Kinowy przebój z Margot Robbie za chwilę znika z Netflixa. To satyra na toksyczną męskość
Film „Barbie” w reżyserii Grety Gerwig to nie tylko historia znanej lalki, ale również głęboka satyra społeczna, która porusza kwestie feminizmu, kapitalizmu i patriarchatu. Niedługo zniknie z Netflix.

- ELLE
Netflix usuwa "Barbie"
Platforma streamingowa ogłosiła, że kinowy przebój "Barbie będzie można oglądać tylko do 14 czerwca. Jeśli jeszcze nie widzieliście produkcji Grety Gerwing, to najwyższy czas nadrobić zaległości!
"Barbie" - rozrywka z ważnym przekazem
Film o lalce Barbie to temat, który budził kontrowersje od samego początku. Greta Gerwig podjęła jednak wyzwanie stworzenia produkcji, która nie tylko będzie rozrywkowa, ale i ważna. Wraz z Noah Baumbachem stworzyła scenariusz, który nie boi się krytykować współczesnych norm społecznych, takich jak kapitalizm, patriarchat i feminizm. Film zaczyna się od surrealistycznej parodii „2001: Odyseja kosmiczna”, co wskazuje na to, że „Barbie” będzie czymś więcej niż tylko komedią. Akcja toczy się w Krainie Barbie, gdzie kobiety dominują, a Kenowie pełnią rolę dekoracyjną. Główna bohaterka, Barbie (Margot Robbie), zaczyna dostrzegać niedoskonałości swojego świata, co prowadzi ją do podróży do prawdziwego świata. W tej wyprawie towarzyszy jej Ken (Ryan Gosling), który odkrywa, że w rzeczywistości to patriarchat ma kontrolę.
Film o dojrzewaniu i odkrywaniu siebie
Film porusza temat tożsamości płciowej, pokazując, jak społeczne oczekiwania kształtują mężczyzn i kobiety. Gerwig w sposób prześmiewczy krytykuje patriarchalne wyobrażenia męskości, jednocześnie ukazując Kenów jako postacie z wewnętrznymi konfliktami. „Barbie” to film o dojrzewaniu, odkrywaniu siebie i wyjściu poza prostą opozycję między światem fantazji a rzeczywistością. Reżyserka udowadnia, że nawet postać lalki może stać się narzędziem do głębszej refleksji o współczesnym społeczeństwie.