Reklama

Już 31 sierpnia na platformie Netflix pojawi się dramat wojenny „Wichry namiętności” z 1994 roku w reżyserii Edwarda Zwicka. W głównych rolach występują Brad Pitt jako Tristan Ludlow, Anthony Hopkins jako pułkownik William Ludlow, Julia Ormond jako Susannah oraz Henry Thomas i Aidan Quinn jako bracia Ludlow. Film oparty jest na powieści Jima Harrisona i zdobył Oscara za zdjęcia autorstwa Johna Tolla.

O czym opowiada „Wichry namiętności”? Fabuła pełna emocji

Film rozpoczyna się opowieścią starego Indianina, który wspomina pułkownika Williama Ludlowa i jego trzech synów. Najbardziej wyróżnia się Tristan, postać grana przez Brada Pitta, buntownik i ulubieniec ojca. Spokojne życie rodziny zostaje zakłócone, gdy najmłodszy z synów, grany przez Henry'ego Thomasa, przybywa na ranczo z narzeczoną (Julia Ormond). Wkrótce wszyscy bracia zaciągają się do wojska, by walczyć w I wojnie światowej, wbrew woli ojca. Film przechodzi przez różne gatunki: zaczyna się jako dramat obyczajowy, przechodzi w romans, a następnie staje się brutalnym dramatem wojennym z elementami politycznymi i kryminału. Każda śmierć w filmie mocno porusza widza.

Filmy Netflix
Serwis prasowy

Recenzje, Oscary i dziedzictwo filmu po 30 latach

Recenzentka Martyna Janas z portalu movieway.pl przyznała, że „Wichry namiętności” były pierwszym filmem od dawna, który wywarł na niej tak silne emocje. Po seansie nie była w stanie od razu opuścić fotela – potrzebowała czasu, by przetrawić to, co zobaczyła. Film nie pozostawia obojętnym – można go po prostu obejrzeć i docenić za piękne zdjęcia, ale można też głębiej zastanowić się nad poruszonymi w nim tematami. Historia rodziny Ludlowów, ich dramatyczne wybory i emocjonalne starcia czynią z tego filmu coś więcej niż tylko melodramat – to poruszająca opowieść o stracie, miłości i konflikcie.

Filmy Netflix
Serwis prasowy

Kulisy planu „Wichrów namiętności” – Brad Pitt tracił panowanie

Gdy Brad Pitt przyjął rolę Tristana Ludlowa w dramacie „Wichry namiętności”, nikt nie spodziewał się, że za kamerą rozpęta się emocjonalne piekło. Już pierwsze zetknięcie aktora ze scenariuszem wzbudziło jego ogromne niezadowolenie – zaledwie kilka godzin po lekturze jego agent zadzwonił z informacją o rezygnacji gwiazdy. Dla twórców filmu był to cios. Pitt zastępował Toma Cruise’a, a jego odejście mogło pogrzebać całą produkcję.

Producent Marshall Herskovitz zdołał jednak ugasić pierwszy pożar. Pitt wrócił, ale z czasem okazało się, że pod pozorem hollywoodzkiego uśmiechu kryje się wulkan emocji. Reżyser Edward Zwick wspomina, że Brad – z pozoru spokojny – w trudnych momentach wybuchał jak bomba. Szczególnie wtedy, gdy musiał zagrać sceny pełne wewnętrznych rozterek i bólu.

Od 31 sierpnia film będzie dostępny na Netflix. To nie tylko okazja, by przypomnieć sobie jedną z najsłynniejszych ról Brada Pitta. To szansa, by spojrzeć na „Wichry namiętności” z nowej perspektywy – przez pryzmat emocjonalnych bitew, które rozgrywały się poza kadrem. Krew, pot i łzy – i to dosłownie.

Reklama
Reklama
Reklama