Reklama

Aleksandra Jóźwiak, wydawczyni ELLE.pl

Lato jest o podróżach, dlatego reedycja wyjątkowego albumu „Sztuka Pobytu” Travelicious to obowiązkowa lektura, która przenosi w najpiękniejsze zakątki świata.

mat. prasowe
mat. prasowe

A skoro mowa o podróżach, to w te wakacje polecam obierać literacki kierunek na Francję. „Ruchome święto” Ernesta Hemingwaya opowiada o Paryżu lat XX i „straconym pokoleniu”. To jego ostatnia, niedokończona książka, którą jakiś czas temu na nowo wydał (i dopisał kilka rozdziałów) jego wnuk. Wspomnienia nagrodzonego Noblem pisarza sprawiają, że poznajemy jego sposób pracy, dowiadujemy się, z kim się przyjaźnił i w jaki sposób te relacje wpłynęły na jego postrzeganie rzeczywistości. I na końcu widzimy Paryż jego oczami, na wskroś artystyczny.

mat. prasowe

Po tej lekturze warto skręcić na Lazurowe Wybrzeże z Francoise Sagan i powieścią „Witaj, smutku” w nowym, pięknym wydaniu. To idealna historia na plażę i nie tylko, pozwala oderwać się od codzienności. Oryginalnie wydana w latach 50. wzbudziła sporo kontrowersji. Duszna atmosfera między bohaterami i uniesienia serca sprawiają oraz opisy francuskiej Riwiery zaostrzają apetyt na podróże i wakacyjne romanse.

mat. prasowe
mat. prasowe

Julia Lubecka, redaktorka SEO

Wszystkim romantyczkom i romantykom spragnionym epickiej, a zarazem niezwykle subtelnej historii miłosnej gorąco polecam powieść Madeline Miller „Pieśń o Achillesie”. To literacka podróż do świata mitów, w której znajdziecie nie tylko wielkie bitwy i heroiczne czyny, ale przede wszystkim poruszającą opowieść o miłości, lojalności i przeznaczeniu. Gwarantuję, że po tej lekturze Achilles i Patroklos na zawsze dołączą do waszego kanonu najpiękniejszych literackich romansów.

Pieś o Achillesie
mat. prasowe

Kapryśne lato, pełne nagłych burz i mrocznych chmur, a do tego nadchodząca premiera nowego filmu Guillermo del Toro, okazały się idealnym pretekstem, by sięgnąć po jeden z największych gotyckich klasyków – „Frankensteina” autorstwa Mary Shelley. To nie tylko opowieść o potworze stworzonym z ludzkich szczątków, ale przede wszystkim głęboka refleksja nad samotnością, pragnieniem akceptacji i granicami, jakie człowiek powinien wyznaczać swojej ambicji.

mat. prasowe
mat. prasowe

Gabriela Cąber, redaktorka

Po powrocie z wakacji na Krecie skończyłam czytać poruszający reportaż o tej wyspie. „Pasterzy jest coraz mniej. Reportaż z Krety” Thomasa Orchowskiego z niezwykłą wrażliwością pokazuje grecką wyspę inną niż ta z katalogów turystycznych – piękną, surową, ale też pełną sprzeczności. Polecam tę pozycję każdemu, kto szuka czegoś więcej poza standardowym przewodnikiem.

mat. prasowe
mat. prasowe

Teraz z kolei zagłębiam się w lekturę „Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości” Michała Bilewicza. To książka, która daje do myślenia – nie tylko w kontekście historii. Autor w przystępny sposób łączy psychologię społeczną z analizą polskiej tożsamości i pokazuje, jak przeszłość nadal kształtuje nasze lęki, relacje i zachowania. Już po kilkunastu stronach spojrzałam inaczej na wiele kwestii.

mat. prasowe
mat. prasowe

Aleksandra Michalik, redaktorka mody

„Była sobie rzeka” to jednak z tych książka, które zostały stworzone do czytania w wakacje. Ta melancholijna, a jednocześnie pełna ciepła baśń dla dorosłych oczarowała mnie od pierwszych stron i do dziś znajduje się na liście moich ulubionych lektur. Historia o rzece, która wkracza w życie bohaterów i zmienia je na zawsze, to cudowna opowieść o miłości, stracie i głęboko skrywanych tajemnicach. Zdecydowanie warto zabrać ją ze sobą na urlop - gwarantuję, że ciężko się od niej oderwać!

mat. prasowe
mat. prasowe

Jeśli podobnie jak ja, fascynujesz się kulturą Dalekiego Wschodu, książka Marcina Jacoby będzie prawdziwą gratką. „Chiny bez makijażu” to lektura, która w przystępny sposób przybliża życie codzienne w Chinach i pokazuje ten kraj z innej perspektywy, niż ta, którą zwykle widzimy w mediach. Jacoby dzieli się swoimi doświadczeniami z podróży pełnej kontrastów i historii, które wciąż wpływają na współczesność Chin.

mat. prasowe
mat. prasowe

„I nie było już nikogo” to jedno z najgenialniejszych dzieł mistrzyni suspensu i klasyka w letniej biblioteczce. Akcja powieści Agathy Christe toczy się na odległej wyspie, gdzie dziesięć osób zostaje zaproszonych przez tajemniczego gospodarza. Szybko okazuje się, że każdy z uczestników jest podejrzany, a zagadki mnożą się w zawrotnym tempie. To książka, której nie sposób odłożyć na bok – idealna na plażę i nie tylko!

mat. prasowe
mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama