Reklama

W czasach, gdy codzienność potrafi przytłoczyć, kino staje się jednym z najprostszych i najpiękniejszych sposobów na odzyskanie równowagi. Wystarczy jedno dobre spotkanie z filmem, żeby poczuć, że świat nie jest tak szary, jak chwilami się wydaje. Niektóre produkcje potrafią podnieść na duchu lepiej niż kubek gorącej czekolady — a te poniżej należą do absolutnej czołówki „filmów z dobrym wpływem”.

W tym artykule:

  1. "Billy Elliot"
  2. "Nietykalni"
  3. "Forrest Gump"
  4. "Dziennik Bridget Jones"

1. „Billy Elliot”

Historia 11-letniego Billy’ego to opowieść o pasji, która nie pyta o konwenanse. Chłopiec, wychowany w środowisku, gdzie balet uważany jest za „niemęski”, odkrywa swoją prawdziwą miłość do tańca i mimo sprzeciwu najbliższych decyduje się zawalczyć o marzenia. Film przypomina, że warto być wiernym sobie — a akceptacja bliskich może przyjść dopiero wtedy, gdy sami pokażemy, jak bardzo nam zależy. Sceny jego pierwszych lekcji baletu, pełne nieporadności, a jednocześnie zachwytu nad własnym odkryciem, pokazują, jak rodzi się prawdziwa pasja. Najpiękniejsza w tej historii jest jednak zmiana, która dokonuje się nie tylko w nim, lecz także w jego rodzinie. Początkowy gniew i opór ojca ustępują miejsca zrozumieniu, a później dumie — tej najczystszej, wynikającej z miłości, która potrafi przekroczyć wszystkie społeczne schematy.

2. „Nietykalni”

Ta francuska historia o sparaliżowanym milionerze i młodym Drissie udowadnia, że czasem największa siła rodzi się z całkowitego zderzenia dwóch światów. Ich relacja uczy uważności, empatii i tego, że wzajemne wsparcie potrafi kompletnie odmienić życie obu stron. To film, po którym trudno nie uśmiechać się szerzej. W świecie, który tak mocno dzieli ludzi na „my” i „oni”, "Nietykalni" pokazują coś niezwykle ważnego: że bliskość, uważność i towarzyszenie drugiej osobie mogą być siłą o transformacyjnej mocy. Że różnice, które wydają się murami, niemal zawsze da się zamienić w mosty.

3. „Forrest Gump”

Film, który już od pierwszych minut otula widza niezwykłą czułością. Bohater, choć mierzy się z ograniczeniami intelektualnymi i życiowymi trudnościami, porusza się przez świat z absolutnie bezwarunkową dobrocią. Nie kalkuluje, nie kombinuje, nie walczy o swoje łokciami a jednak osiąga rzeczy, o których inni nawet nie marzą. Forrest pokazuje, że niezwykłe rzeczy mogą przydarzyć się najbardziej zwyczajnym ludziom. Jego dobroć, determinacja i wiara w to, że „życie jest jak pudełko czekoladek”, działają jak balsam na duszę. To klasyk, który za każdym razem przypomina, że ograniczenia istnieją głównie w naszej głowie.

4. „Dziennik Bridget Jones”

Bridget, wieczna romantyczka i mistrzyni autoironii. Popełnia błędy, przejmuje się opinią innych, miewa złe dni — dokładnie jak każdy z nas. Jej historia udowadnia jednak, że szczęście lubi pojawiać się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy, a droga do miłości zaczyna się od zaakceptowania samej siebie. "Dziennik Bridget Jones" przypomina, że nie trzeba być perfekcyjną, żeby zasłużyć na szczęście. Wręcz przeciwnie — czasem to nasze wady i potknięcia sprawiają, że jesteśmy interesujące.

Reklama
Reklama
Reklama