Mała czarna sukienka Lady Di

Od tej Little Black Dress wszystko się zaczęło. Choć kobiety komunikowały się za pomocą stroju na długo przed nią, księżna Diana dała początek nowemu trendowi: jeśli chcesz wbić byłemu szpilę, wyglądaj lepiej niż kiedykolwiek. Pierwsza, a zarazem najbardziej ikoniczna ze wszystkich sukienek zemsty została wykonana przez pochodzącą z Grecji projektantkę Christinę Stambolian. Ponoć Diana osobiście weszła do jej sklepu i poprosiła o specjalną kreację na specjalną okazję. Na swój wielki moment sukienka czekała jednak w szafie aż trzy lata. Była zbyt odważna jak na królewskie standardy. No i czarna! A royalsi mogli nosić ten kolor tylko na pogrzebach. Wreszcie księżna założyła ją w 1994 roku na Serpentine Gallery Party organizowane przez Vanity Fair. Haczyk był taki, że dokładnie tego samego dnia, w telewizyjnym wywiadzie, książę Karol przyznał się do romansu z Camillą Parker Bowles. W rodzinie, dla której etykieta jest świętością sięgająca nad kolana, obcisła, drapowana suknia, z dekoltem odsłaniającym ramiona musiała być szokiem. I dokładnie o to chodziło. Look uzupełniły równie niestosowne czerwone paznokcie, na które kobieta nigdy wcześniej się nie odważyła. Początkowo Diana planowała założyć na to przyjęcie inną sukienkę, jednak dokonała zmiany w ostatniej chwili. Według jej stylistki, Anny Harvey, chciała wyglądać jak milion dolarów.

Złota suknia Miley Cyrus 

Po premierze teledysku piosenki „Flowers” nikt nie ma wątpliwości. Miley Cyrus kocha siebie lepiej niż ktokolwiek inny. I doskonale wygląda w złocie. Hit, który zaraz po premierze wystrzelił na pierwsze miejsca list przebojów to hymn do samej siebie, pokaz samowystarczalności, ale i misterna zemsta na byłym mężu. W tekście piosenki fani dopatrzyli się gorzkiego opisu relacji z Liamem Hemsworthem, z którym artystka na zmianę była i rozchodziła od 2010 do 2020 roku. Ale równie istotne co słowa, są tutaj ubrania. Wolnościowy charakter utworu i chęć rozliczenia się z przeszłością znajdują wyraz w jednej złotej kreacji. Urzekająca suknia od Yves Saint Laurent, w której Miley spaceruje i tańczy na hollywoodzkich wzgórzach na początku klipu, robi wrażenie z tych mniej i tych bardziej oczywistych względów. Po pierwsze jest to vintage – kreacja pochodzi z kolekcji jesień-zima 1991/1992. Po drugie – wykonano ją ze złotej lamy na kształt greckiej bogini. Po trzecie – podobną miała na sobie Jennifer Lawrence w „Igrzyskach Śmierci”, domniemana kochanka Hemswortha. To musiało boleć.

Wszystkie revenge dresses Shakiry

Już jedna sukienka zemsty wystarczy, by się odegrać. W przypadku Shakiry na jednej się nie skończyło. Z jej porozstaniowych looków można by spokojnie stworzyć małą kolekcję. Od zakończenia związku z Gerardem Piqué, gwiazda wykorzystuje każdą okazję, by wyglądać bosko. W jej repertuarze znalazła się długa transparentna sukienka ozdobiona logotypami i błyszczącymi kamyczkami od Burberry. Wystąpiła w niej w zeszłorocznej kampanii luksusowej marki. Przezroczystą, wysadzaną kryształkami kreację wybrała również na okładkową sesję dla amerykańskiego ELLE. Tym razem od Miu Miu. A oprócz niej także perfekcyjnie skonstruowaną gorsetową suknię od Versace, koktajlową małą czarną od Johanny Ortiz, suknię z głębokim dekoltem i koralikowymi zdobieniami od Caroliny Herrery, bieliźnianą tiulową kreację od Dior oraz seksowny koronkowy kombinezon z piórkową konstrukcją od Fernando Claro, w którym pozowała na okładce. Szczególną uwagę zwrócił także jej look na festiwalu w Cannes – suknia w stylu starego Hollywood zaprojektowana przez markę Mônot. Były mężu: patrz i płacz.

Na wzmiankę zasługuje też stylizacja, w której Shakira nagrała niedawno viralową piosenkę, ostro krytykującą byłego męża. Choć to nie sukienka. Szerokie satynowe spodnie oraz koronkowy stanik w kolorze fuksji w zestawie z limonkową koszulą w łańcuchy od Balenciagi wywołały niemal takie zamieszanie, jak utwór przygotowany wspólnie z argentyńskim producentem Bizarrap. Co ciekawe klipy Shakiry i Miley wyszły dzień po dniu. Przypadek czy moda na muzyczne przepracowanie toksycznych relacji?

Satynowa suknia Elizabeth Hurley

Jej związek z Hugh Grantem zaistniał w mediach z przytupem i tak też musiał się zakończyć. Kto jak kto, ale Elizabeth Hurley wie, jak się ubrać, by jeszcze długo o niej opowiadano. W 1994 roku pojawiła się u boku aktora na czerwonym dywanie w jednej z najbardziej ikonicznych sukni w historii mody – safety-pin dress od Versace. Trzymająca się na ogromnych złotych agrafkach jedwabna suknia następnego dnia była głównym tematem nagłówków i z perspektywy czasu także robi ogromne wrażenie. Mimo że w modzie widzieliśmy już wszystko. Zabawne jest to, że wybór właśnie tej kreacji był czystym przypadkiem. Nieznana (jeszcze wtedy) aktorka obdzwoniła licznych projektantów, by pożyczyli jej coś na premierę filmu „Cztery wesela i pogrzeb”. Zgodzili się tylko przedstawiciele Versace. Jak w wywiadach wspomina aktorka, ich ówczesne mieszkanie było tak skromne, że nawet nie było w nim pełnowymiarowego lustra. Jak wyglądała w sukience, zobaczyła więc dopiero następnego dnia rano, na zdjęciach w gazetach.  

Kiedy 6 lat później pojawiła się na imprezie na cześć Valentino Garavaniego w satynowej sukni z głębokim dekoltem (rzecz jasna od Valentino), tym razem z pewnością zdawała sobie sprawę z efektu. Połyskujący materiał w kremowym kolorze podkreślił nienaganną sylwetkę i jej status szczęśliwej singielki na pierwszym oficjalnym wyjściu po rozstaniu z Grantem. Choć para utrzymuje dziś przyjacielskie relacje, ich związek zakończył się w nieprzyjemnej atmosferze, po tym, jak aktor został aresztowany za publiczne kontakty seksualne z prostytutką. 

Wybiegowy debiut Julii Fox 

Jeśli ktoś miał wcześniej wątpliwości, czy bez Ye Westa Julia Fox istnieje w świecie mody, z pewnością rozwiał je ten look. Dzień po tym, jak zaledwie miesięczny (ale mocno rzutujący na popkulturę) związek dobiegł końca, aktorka pojawiła się na wybiegu LaQuana Smitha na New York Fashion Week. W długiej do ziemi, czarnej sukni z finezyjnym wycięciem w kształcie serca na dekolcie. Statement look uzupełniła ciężka srebrna biżuteria – bransolety i spiralne kolczyki. Najlepszy sposób, by zacząć nowy rozdział. Bez obecności toksycznego rapera w życiu. 

Choć Fox sama przyznała, że Ye przeprowadził w jej szafie metamorfozę, na pewno nie można mu przypisać wszystkich zasług za ten awangardowy styl. Po rozstaniu aktorka konsekwentnie kontynuuje obrany kierunek umiejętnie łącząc ze sobą wpływy Y2K z glamourem i motywami BDSM. Jak na artystyczną duszę przystało wykazuje się przy tym sporą inwencją twórczą, tnąc i przerabiając samodzielnie ubrania. Jej filmik DIY z przygotowaniem pełnej jeansowej stylizacji z jednej pary spodni stał się viralem na Instagramie. W wywoływaniu modowych kontrowersji Julia Fox doskonale radzi sobie sama. 

Błyszcząca Chanel Jennifer Aniston

W 2005 roku świat podzielił się na dwa obozy. Team Aniston i team Jolie. Koszulki świadczące o tym, której dziewczynie Brada Pitta kibicujesz sprzedawano w sklepie Kitson. Obsesyjni fani pary nie mogli uwierzyć, że Jennifer została porzucona dla innej. Po 5 latach, najgorętszy związek lat 00. się zakończył. Świat zatrząsł się w posadach, wielbiciele rozpaczali, a jednak już kilka miesięcy po złożeniu pozwu rozwodowego gwiazda „Przyjaciół” udowodniła, że ma na tę sytuację całkiem inny pogląd. Podczas nowojorskiej premiery filmu „Wykolejony" pojawiła się w bogato zdobionej sukience od Chanel w kolorze szampana. Krój był prosty, klasyczny, bardzo w jej stylu. Robotę robiły koraliki w kolorze złota i beztroski uśmiech Jennifer. Może i super się patrzyło na wspólne stylizacje pary, ale ten moment zemsty także był niezwykle satysfakcjonujący. 

Taylor Swift ubiera się dla zemsty

W rankingu na najlepszą revenge dress na pewno każdy mają swoją ulubienicę. Jednak wszyscy się chyba zgodzą, że jeśli chodzi o revenge songs mistrzynią jest też Taylor Swift – przynajmniej pod względem ilości. Żart na temat utworów, które napisała o swoich byłych dorobił się nawet własnego odcinka w serialu „Family Guy”. Niedawno, w swojej piosence „Vigilante Shit”, artystka bezpośrednio podjęła temat mściwych sukienek. „Mówią, że wygląd może zabić i chyba tego spróbuję. Nie stroję się dla kobiet. Nie stroję się dla mężczyzn. Ostatnio stroję się dla zemsty” – śpiewa piosenkarka. W idei revenge dress chodzi nie tyle, by komuś coś udowodnić. Najważniejsze, by poczuć się dobrze, sama ze sobą. A jeśli kogoś to zaboli, to jego problem.