Gdy ponad pół roku temu do sieci trafiła informacja, że Zac Efron wcieli się w postać Teda Bundy'ego nie mogliśmy w to uwierzyć. Aktor dotąd znany z komediowych ról (29-latek ma na swoim koncie takie produkcje jak "High School Musical", "Sąsiedzi", "Randka na weselu", "Świat jest nasz", "Znów mam 17 lat" czy najnowszy "Baywatch") ma teraz zagrać seryjnego mordercę? Teraz okazuje się, że nie była to plotka, a Zac Efron już pracuje na planie do filmu "Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile". O czym będzie ta produkcja? Historia Bundy'ego zostanie opowiedziana z perspektywy wieloletniej dziewczyny mordercy, Elizabeth Kloepfer. Kobieta przez wiele lat nie wierzyła w zbrodnie swojego partnera, ale to właśnie ona pomogła policji go schwytać. W Liz wcieli się Lily Collins ("Love, Rosie", "Królewna Śnieżka", "Dary Anioła: Miasto kości", "Okja"), a za reżyserię odpowiadają Joe Berlinger ("Księga cieni: Blair Witch 2") oraz Ziad Doueiri ("Zamach"). Czy Zac Efron poradzi sobie z tym wyzwaniem?

Przypomnijmy, Ted Bundy zabił około stu młodych kobiet (przy użyciu tępego narzędzia lub przez uduszenie) w okresie od 1974 do 1978 roku. Często wykorzystywał je seksualnie przed i po morderstwie. W 1989 roku, po wieloletnim procesie został wreszcie skazany na śmierć i stracony na krześle elektrycznym. Jego postać kilkakrotnie pojawiła się w filmach ("Rozważny nieznajomy", 1986; "Bezlitosny morderca", 2002 rok), czy piosenkach zespołu Acid Drinkers lub Eminema.