Tuż obok magnesów i pocztówek, to własnie podróbki są jednymi z popularniejszych wakacyjnych pamiątek. Kupowane na straganach przy plaży torebki "Chanel", T-shirty "Gucci", okulary "Prada", perfumy z nazwami wszystkich najpopularniejszych domów mody. Wiele z nich z poprzekręcanym logo, źle wszytymi nitkami i tandetne, jednak niektóre do złudzenia przypominające oryginały.

Podróbki. Jak rozpoznać?

Po słabym wykonaniu, niecodziennym miejscu ich sprzedaży, ale przede wszystkim tym, że podrobione rzeczy z etykietą "markowych" na straganie kosztują 50 zł zamiast oryginalnej ceny, np. 800 zł. Część turystów daje się na to nabrać, jednak są i ci nieuczciwi, którzy z premedytacją kupują fałszywe produkty.

Podróbki Nike, podróbki Supreme, podróbki Gucci 

Podróbki doprowadzają do strat finansowych marek, ale wpływają też na lokalny biznes - obwoźni sprzedawcy często po prostu nie płacą podatków. To jeden z powodów, dla których Włochy postanowiły walczyć z tym rynkiem i wprowadzić nowe prawo. Teraz nie tylko sprzedawcy, ale też osoby kupujące podróbki będą musiały zapłacić ogromną karę pieniężną, przekraczającą nawet koszt oryginalnej wersji podrobionej koszulki czy okularów. Kary dla handlarzy mają wynosić od 2,5 tysiąca do 15,500 euro, a dla kupujących - nawet 7 tys. euro. Przestrzeganie tego prawa ma być dopilnowane przez patrolującą plaże policję. 

Rynek podróbek we Włoszek ma wartość nawet 22 mld euro, a włoski rząd traci rocznie 11,5 mld euro przez niepłacone takich sprzedawców podatki.  Aż 12% wszystkich podróbek Unii Europejskiej to właśnie ubrania.