Upper East Side Blonde powraca na fali fascynacji latami 2000. To czas, gdy prawie każda z nas oglądała „Gossip Girl” i marzyła o tym, by ubierać się i wyglądać jak jedna z najsłynniejszych mieszkanek ekskluzywnej dzielnicy Nowego Jorku – Serena van der Woodsen. Znakiem rozpoznawczym tej postaci była burza blond włosów mieniących się refleksami. Okazuje się, że grająca ją Blake Lively do tej pory jest wierna koloryzacji, którą nosiła jeszcze jako gwiazda „Plotkary”. Widać to doskonale na zdjęciach Blake z ostatnich lat – gdy pod okiem fotoreporterów przemierza ulice Manhattanu, za każdym razem wygląda jak (odrobinę) starsza i bardziej ustatkowana wersja swojej bohaterki.

James Devaney/Getty Images

Ostatnio zauważyłyśmy, że coraz więcej celebrytek i aktorek również wybiera Upper East Side Blonde. Ten kolor nosi Sofia Richie – guru pokolenia Z, której styl dla zetek jest uosobieniem luksusowego minimalizmu. Dla milenialsów inspiracją może być z kolei Jennifer Lawrence, która po powrocie do show-biznesu pokochała styl na quiet luxury. W tym celu nie tylko wymieniła garderobę na bardziej elegancką i minimalistyczną, ale także zadbała o „ekskluzywny” odcień włosów.

Gotham/GC Images via Getty Images

Jak wygląda Upper East Side Blonde?

Kluczem do osiągnięcia tej koloryzacji jest uzyskanie naturalnie przenikających się blond refleksów. To nic innego jak balejaż, ale w stylu późnych lat 2000. – mniej kontrastowy i bardziej stonowany, a jednocześnie dający efekt pełnej objętości fryzury 3D. Ursula Sephen, fryzjerka gwiazd (wśród jej klientek można wymienić Zendayę, Rita Orę i Rihannę), zwraca przy tym uwagę na kolejny ważny element: odrost. W przypadku Upper East Side jest wręcz pożądany. „Odchodzimy od rozjaśniania włosów na bardzo wyraźny, jasny blond u samej nasady, idziemy raczej w stronę bardziej neutralnych odcieni w stylu ‘old money’. Farbę aplikujemy swobodnie, aby uzyskać niewymuszony efekt Upper East Side” – podpowiada ekspertka.

By wydobyć cały potencjał „luksusowego” blondu i podbić jego blask, nosimy go jak gwiazdy – na lekko, naturalnie pofalowanych włosach, jak na przykład Sofia Richie albo Jennifer Lawrence.

Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images

Włosy powinny wyglądać na zdrowe i lśniące, dlatego do wykończenia fryzury używamy nabłyszczających mgiełek i olejków. Zabezpieczą one pasma przed puszeniem oraz ochronią kolor. Sprawdzi się na przykład Mgiełka rozświetlająca BLONDE my HAIR od Yope, serum Biovax czy też olejek Blond Absolu Kérastase.