Timothee Chalamet znów przełamuje stereotypy i wszelkie konwenanse. Najpierw wystąpił na ściance najsłynniejszego filmowego festiwalu na świecie ubrany w krótkie bojówki moro, T-shirt z napisem Bauhaus i dziergany kardigan, później - w burgundowym połyskującym kombinezonie z dekoltem typu halter, odsłoniętymi plecami i dopasowanym dołem. Aktor pozował w nim radośnie na czerwonym dywanie, uśmiechając się do fotoreporterów i pokazując im gest pokoju. 

Projekt, który miał na sobie tego wieczoru Chalamet, to dzieło jednego z jego ulubionych projektantów mody - Haidera Ackermanna

Urodzony w Kolumbii francuski designer uwielbia zmysłowe, odważne i jednocześnie artystyczne ubrania. I takie, przede wszystkim, znajdziemy w jego kolekcjach. Dziś, dzięki wyborowi aktora, z pewnością wzrośnie zainteresowanie wokół jego genialnych kolekcji (już teraz ma zresztą zapewniony szereg publikacji przy okazji newsów o Festiwalu Filmowym w Wenecji). 

Dua Lipa została nazwana „Cher naszego pokolenia”. Porównanie nie spodobało się 76-letniej artystce>>

Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy Chalamet współpracuje z Ackermannem. W 2021 roku wspólnie zaprojektowali bluzę z kapturem, której cały dochód ze sprzedaży został przeznaczony na pomoc afgańskim kobietom.

Grammy 2022: Dua Lipa w vintage. Gwiazda założyła legendarną suknię Versace z drugiego obiegu >>