Znamy już obsadę "The Crown 5" oraz prawdopodobną fabułę kolejnych odcinków. Okazuje się, że nastąpi spora zmiana w historii o brytyjskiej rodzinie królewskiej. 

"The Crown" zakończy się inaczej niż początkowo chcieli twórcy. Zobaczymy królewski ślub!

Tak naprawdę każdy sezon "The Crown" wzbudza wiele emocji, ale 4. seria chyba narobiła największego zamieszania. Akcja ostatnich odcinków skupiła się na wydarzeniach mających miejsca w latach 80. ubiegłego wieku. To wtedy premier Wielkiej Brytanii została Margaret Thatcher (w tej roli Gillian Anderson), a książę Karol poznał swoją przyszłą żonę, lady Dianę Spencer (Emma Corrin). W kolejnych "epizodach" zobaczymy słynny wywiad tv Diany oraz rozwód księżnej Walii z księciem Karolem. Szykuje się sporo emocji, a na czym zakończy się wątek, a dokładnie ostatni sezon hitu Netflix?

The Sun podaje, że zamiast skończyć się w 2002 roku (wtedy królowa straciła zarówno matkę, jak i siostrę), w "The Crown" zobaczymy jeszcze wydarzenia z 2005 roku, a dokładnie ślub księcia Karola i księżnej Camilli. To oznacza, że w serialu pojawi się dorosły książę William i książę Harry!

"To niewielka, ale znacząca zmiana, ponieważ jest postrzegana jako początek ery, która koncentruje się bardziej na księciu Williamie i Harrym oraz ich ojcu" - ujawnia tabloid. "Małżeństwo Karola i Camilli traktuje się jak koniec burzliwego okresu w historii Windsorów i początek zupełnie nowej ery."

"The Crown": ostatnie sezony serialu oraz nowa obsada

Początkowo serial "The Crown" miał zakończyć się właśnie na 5. sezonie. Jednak w lipcu 2020 roku Peter Morgan ujawnił jednak, że produkcja doczeka się jeszcze jednej serii, co było początkowym planem zanim producenci nie zdecydowali o skróceniu tytułu do pięciu sezonów. "Stało się jasne, że aby oddać sprawiedliwość bogactwu i złożoności tej historii, powinniśmy wrócić do pierwotnego planu i zrobić sześć sezonów" - przyznał Morgan w jednym z wywiadów. Ostatnie dwa sezony pozwolą "ująć bardziej szczegółowo ten okres". 

Rolę słynnej monarchini otrzymała Imelda Staunton ("Vera Drake", "Harry Potter i Zakon Feniksa"), a jej męża Jonathan Pryce ("Dwóch papieży", "Człowiek, który zabił Don Kichota", "Żona"). Ostatnie lata życia księżnej Małgorzaty zaprezentuje Lesley Manville ("Nić widmo", "Czarownica", "Zwyczajna miłość"). Wiemy też, że rola królowej ludzkich serc przypadła Elizabeth Debicki ("Tenet", "Wielki Gatsby", "Nocny recepcjonista", "Kryptonim U.N.C.L.E."). Możliwe, że w scenach z przeszłości Brytyjki znów zobaczymy Emmę Corrin - tak podało The Sun w listopadzie 2020 roku.