Nie reklamują go zastępy celebrytek i influencerek, a mimo to przebił się do czołówki najlepiej ocenianych kremów pod oczy na polskim rynku. Koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia polskiej D'Alchémy zdobył swój status bestsellera głównie dzięki rekomendacjom prawdziwych kobiet, które polecają go swoim przyjaciółkom oraz internautkom. Już na pierwszy rzut oka robi wrażenie kosmetyku wysokiej jakości, który został przemyślany od A do Z: od starannie skomponowanego składu po opakowanie wykonane ze szkła biofotonicznego. Pomaga ono zachować związkom aktywnym maksymalny potencjał przeciwstarzeniowy. Dobre pierwsze wrażenie to jednak za mało, aby przekonać nas, że kosmetyk naprawdę wart jest zakupu – zajrzyjmy więc do środka. Co kryje w sobie jego stylowy, czarny słoiczek?

Jak działa bestsellerowy Age-Delay Eye Concentrate?

Mamy tu do czynienia z gęstą, treściwą formułą, w konsystencji przypominającą nieco kultowe masełko pod oczy Kiehl’s Avocado. W tym przypadku skład kosmetyku jest jednak o wiele bogatszy i – nie ukrywajmy – lepszy pod względem działania anti-aging. Bo oprócz składników stricte nawilżających, dających efekt otulającej „kołderki” (olej z róży rdzawej, olej arganowy, olej lniany, masło shea), w koncentracie zastosowano wyciąg z mikro-algi chlorella vulgaris, ekstrakty z krwawnika, nagietka, kasztanowca, oczaru, dziurawca, malwy, rumianku, mięty i lipy. Ta botaniczna kompozycja działa silnie przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i rozjaśniająco – przez to szybko i skuteczne usuwa ślady zmęczenia, podpuchnięcia oraz cienie. Z kolei dodatek olejków eterycznych z róży damasceńskiej i lawendy stymuluje syntezę włókien kolagenowych, dzięki czemu skutecznie zagęszcza oraz ujędrnia wiotką skórę powiek.

W opisie kremu znajdziemy informację, że tak skomponowana receptura daje natychmiastowy efekt „wypoczętego oka”. Zawarte w niej składniki powodują, że skóra w okolicach oczu jest bardziej rozświetlona, zrelaksowana i dogłębnie nawilżona. Ponieważ marka D'Alchémy ma na względzie szczególnie potrzeby cery dojrzałej, podczas kuracji możecie liczyć też na spłycenie i wypełnienie zmarszczek wokół oczu.

Jak widać produkt składa wiele obietnic – i o dziwo, według znacznej większości internautek, wywiązuje się z nich doskonale. Wystarczy spojrzeć na komentarze w sieci oraz na oceny wystawiane kosmetykowi w internetowych rankingach, np. KWC. W żadnym nie spada poniżej noty 4.2/5.

Agnieszka: „Nie wierzyłam w te zachwyty - ale działa jak żelazko - i czuć to po pierwszym użyciu. Naprawdę go uwielbiam

Aneta: „Stosuję ten krem od ponad 2 lat, moja skóra go uwielbia. Jest bardzo treściwy, ma maślaną konsystencję, która doskonale się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki na oku, idealny pod makijaż. Subtelny zapach lawendy sprawia, że nakładając ten krem czuję się jak w SPA :) Mi 1 opakowanie wystarcza na minimum 4-5 miesięcy. Polecam!

Magdalena: „Mam problemy z przesuszoną skórą pod oczami. Większość kremów natychmiast wchłaniała się, a skóra nadal pozostawała sucha i zmęczona. Ten krem pozostawia film ochronny, dzięki któremu skóra pozostaje nawilżona. Zmarszczki są wygładzone. Twarz wygląda na wypoczętą. Fantastyczny produkt. Właśnie kupiłam drugie opakowanie

Kasia: „Nie ma lepszego kremu pod oczy – jest niesamowicie wydajny. To już moje 4 opakowanie i naprawdę widzę efekty! Skora jest wygładzona, napięta, wypoczęta. Wart każdej ceny

 

Minusy? Z pewnością cena, która nie należy do najniższych. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że koncentrat (jak sugeruje sama nazwa) jest bardzo wydajny oraz daje gwarantowane efekty. Wystarczy dosłownie odrobina, by otulić dolną i górną powiekę nawilżającym, komfortowym filmem. W dłuższej perspektywie jego zakup może więc znacznie bardziej się opłacić, niż testowanie na chybił-trafił tańszych i mniej skutecznych kremów. Jeśli oczekujecie prawdziwych efektów anti-aging, będzie to jedna z bardziej opłacalnych inwestycji.