Nie wierzysz? Wystarczy, że tak jak my zagłębisz się w lekturę internetowych recenzji olejku Elixir Ultime. „Nie wyobrażam sobie pielęgnacji zniszczonych włosów bez tego olejku”, „Uratował moje włosy wykończone farbowaniem”, „Idealny olejek do zabezpieczania końcówek” – to tylko kilka z wielu pozytywnych opinii na temat bestsellera francuskiej marki Kérastase. Same, choć testowałyśmy wiele podobnych produktów, zawsze mamy go w pogotowiu. Jest jak najlepszy przyjaciel, który pomoże ci wyjść obronną ręką z każdej włosowej katastrofy: nieudane rozjaśnianie, zniszczone prostownicą kosmyki, rozdwajające się końcówki czy po prostu bad hair day, podczas którego twoje włosy wyglądają jak siano – zawsze, gdy potrzebujesz szybkiej reanimacji fryzury, olejek Kérastase zrobi dobrą robotę.

Co kryje w środku Elixir Ultime?

Dużym plusem olejku jest niesamowita wydajność – większość użytkowniczek pisze, że 100-mililitrowa buteleczka wystarcza im na minimum rok stosowania. To zasługa gęstej, bogatej formuły kosmetyku, która rozpływa się w palcach tworząc zmysłowy, aromatyczny eliksir, łatwy do rozprowadzenia na włosach. Już dwie-trzy krople są w stanie równomiernie pokryć nawet długie pasma i solidnie je odżywić. W składzie Kérastase Elixir Ultime są 4 olejki: marula, kameliowy, z zarodków kukurydzy i arganowy. Szczególnie dobrze działają na włosy wysokoporowate, czyli puszące się i szorstkie. Recepturę eliksiru uzupełniają 2 silikony, które świetnie wygładzają i zabezpieczają włosy bez ich obciążania. Serum silikonowe sprawdza się zwłaszcza w przypadku mocno zniszczonych końcówek – potrafi je optycznie scalić i ochronić przed uszkodzeniami w wyższych partiach włosów. Dzięki temu pasma się nie łamią i unikasz efektu „choinki”, czyli małych, odstających na całej długości włosków.

Musimy wspomnieć też o niesamowitym zapachu olejku – jego aromat przywodzi na myśl najlepsze francuskie perfumy z nutami liści fiołka, frezji, mandarynki, nutami drzewnymi i odrobiną piżma. Ten upajający zapach czuć na włosach nawet na drugi dzień!

Jak stosować Elixir Ultime?

Olejek możesz wykorzystać na dwa sposoby – albo doraźnie, gdy chcesz wygładzić włosy i nadać im połysk, albo jako kosmetyk zabezpieczający pasma przez zniszczeniem. To niezastąpiony produkt zwłaszcza dla tych z nas, które nieustannie prostują, kręcą lub modelują włosy. Wszystko dlatego, że Elixir Ultime zabezpiecza kosmyki przed temperaturą nawet do 230 stopni. Nałożony w niewielkiej ilości na wilgotne włosy, pokrywa je delikatnym, ochronnym filmem, który nie dopuszcza do przesuszenia końcówek i czyni je odpornymi na uszkodzenia.

Włosy przetłuszczające się u nasady i suche na końcach? Ten sposób mycia głowy rozwiąże twój problem >>>

Olejek możesz zaaplikować też po wysuszeniu włosów jako ochronne serum na końcówki, aby zapobiec ich wykruszaniu się. Będzie też idealne do włosów kręconych, falowanych i ogółem puszących się – potrafi bowiem zapewnić efekt idealnej tafli do 96 godzin. Olejek działa najlepiej stosowany razem z pozostałymi kosmetykami z gamy Elixir Ultime – szamponem, odżywką, maską. Taki zestaw sprawi, że włosy na każdym etapie pielęgnacji dostaną optymalną dawkę odżywczych olejków i nawet myte codziennie, zawsze będą wyglądać jak od z salonu.