Nie od dziś wiadomo, że projektanci uwielbiają czerpać garściami z tego, co oferuje natura. dopiero jednak kiedy zestawimy zdjęcia z wybiegów z fotografiami motyli, ptaków, kwiatów, wodnych zwierząt czy leśnych żuków, widać to wszystko jak na dłoni: Wzory 1:1, przełożone na język mody kształty, faktury naśladujące bardzo dokładnie swoje pierwowzory i zbliżona paleta barw. Odkrycia te (chociaż czasem może przypadkowe) prezentuje @fashion.biologique. Konto działa w posty sposób: autorka szuka połączeń między modą a naturą, następnie tworzy kolaże na zasadzie największych podobieństw i dodaje opisy rodem z filmów przyrodniczych z narracją Krystyny Czubówny. 

"W podstawówce miałam nauczyciela„ szalonego naukowca. Jego klasa wyglądała trochę jak muzeum osobliwości i zachęcał nas do interakcji ze wszystkim oraz zadawania wielu pytań” opowiada w rozmowie z magazynem Dazed Jill Sherman, która tropi połączenia na linii moda - fauna i flora.

Historię z czasów szkolny przytacza nie bez powodu: to własnie wtedy zrodziła się w niej naukowa ciekawość natury, której zaczęła się przyglądać jak przez lupę. Dodajmy do tego, że jej dzieciństwo wypełnione było przepastnymi tomami Encyklopedii Britannica, a zaglądanie do nich było jedną z jej ulubionych zabaw. "Zawsze kochałam wzory, formę i fakturę, a pociągają mnie rzeczy z zawiłymi szczegółami. Gubię się w swojej głowie myśląc o pięknie tego wszystkiego. W świecie przyrody jest tyle inspiracji, że większość ludzi po prostu nie jest tego świadoma. Moda to jedno z tych miejsc, w których często biologia i sztuka łączą się w doskonałej harmonii" przekonuje.

7 najpiękniejszych sukienek w kratkę vichy na koniec lata, które założysz także jesienią>>

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez @fashion.biologique Cze 25, 2020 o 5:18 PDT

Raku Inoue i jego owady z kwiatów>>

Jaki był moment przełomowy, który sprawił, że pracująca na co dzień w agencji reklamowej Jill Sherman zdecydowała się na ten projekt? Okazuje się, że @fashion.biologique powstało po tym, jak Mary Katrantzou zaprezentowała kolekcję, w której główną rolę odegrały sukienki z printem butelek perfum - skojarzyły się one Sherman z konikami polnymi. Potem poszło już z górki: Dries Van Noten, Valentino, McQueen, Rodarte, Balmain... Wymieniać można bez końca.

Zajrzyjcie koniecznie na jej Instagram i do naszej galerii, gdzie wybrałyśmy najciekawsze z połączeń. I jeszcze na zachętę - fragment jednego z opisów, który tam znajdziecie (o kołnierzu sukienki z pokazu Valentino): "Stylowa Campanella Olivaceonigra wzięła swoją nazwę od łacińskiego 'dzwonka'. Jej cienkie czapki w kształcie wachlarza są łatwo rozpoznawalne dzięki delikatnym białym skrzelom i falistym, 'przegrzebkowym' krawędziom. Ten piękny grzyb rozkładający drewno trawi wilgotne drewno i zwykle można go znaleźć w małych grupach na łodygach traw i opadłych gałęziach. Rośnie jednak nie tylko na drewnie, ale także przenika jego włóknistą strukturę, powodując rozpad złożonych cząsteczek, co prowadzi do powrotu składników odżywczych do gleby. Więc zostaw je w spokoju. Choć mogą wydawać się odpoczywać, w rzeczywistości pracują bardzo ciężko". 

Kardigan JW Andersona, który miał na sobie Harry Styles, stał się hitem na TikToku. Fani masowo odtwarzają sweter na drutach>>

Trendy jesień-zima 2020/2021. Co będzie modne w nowym sezonie?>>