Singiel od niedawna puszczany w amerykańskich rozgłośniach radiowych już drugi tydzień z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście Billboard Hot 100. W pierwszej chwili większość fanów sądziła, że utwór Taylor Swift o "niebanalnym" tytule "We are never ever getting back together" jest o Jake'u Gyllenhaalu. Taylor spotykała się z aktorem pod koniec zeszłego roku. Jednak prawda może być zupełnie inna. 

W klipie, który gwiazda country opublikowała w sieci pojawia się pewien brunet, który bardzo przypomina pewnego piosenkarza. Wiemy, że to model Noah Mills. I nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby amerykańskie portale plotkarskie nie wysnuły wniosku, że ta piosenka wcale nie jest o Jake'u. Tylko o Adamie Levine z Maroon 5, z którym wokalistka miałaby się potajemnie spotykać. Pytanie tylko: kiedy?

Dowodem ma być zdanie, które pojawia się w jednej zwrotce: "And you, will hide away and find your piece of mind with some indie record that's much cooler than mine" (Ukryjesz się i znajdziesz spokój ducha w jakimś indie kawałku, który jest dużo fajniejszy niż mój). Przyznacie, że historia jest grubymi nićmi szyta...  Nie pozostaje Wam nic innego, jak obejrzeć klip.

Przy okazji - co sądzicie o ludziach przebranych za zwierzątka, którzy pojawiają się w teledysku?