Zazwyczaj w ciepłe dni unikamy promieni słonecznych. To całkowicie zrozumiałe – ich działanie może powodować przebarwienia i zmarszczki. Czy jednak nie marzymy o lekko zarumienionych policzkach dodających nam uroku? Jeśli wierzyć liczbom, odpowiedź brzmi: tak! Na TikToku filmy z hashtagiem #SunBurntBlush wyświetlono prawie 380 tysięcy razy. Nic w tym dziwnego, bowiem korzystając z tego tricku możemy osiągnąć efekt świeżej, młodzieńczej cery delikatnie muśniętej słońcem.

Miłośniczkami tego promiennego looku są także gwiazdy i influencerki. Ten sposób nakładania różu możemy zaobserwować u Hailey Bieber, Maddie Ziegler czy Addison Rae. Na czerwonym dywanie zaprezentowała go Bella Hadid podczas tegorocznej Gali Met.

Na czym polega sunburnt blush?

By osiągnąć naturalny efekt zwróć uwagę na dwie istotne kwestie: odcień różu i miejsce jego nałożenia. Wybierz kosmetyk w ciepłym kolorze. Zamiast, tak jak zazwyczaj, aplikować go na kości policzkowe, nanieś go na środek policzków i grzbiet nosa. Istotne jest również wykończenie. Rozetrzyj produkt tak, by przypominał puchatą chmurkę koloru, bez odcinających się krawędzi.

@zoekimkenealy Sunkissed blush. I legit am obsessed with the way this came out gotta have a heavy hand😫 #sunkissedmakeup #nomakeupmakeup #naturalblush ♬ Sazed - STRFKR

4 kosmetyki, którymi osiągniesz efekt sunburnt blush

Istotne jest, by produkt, którego użyjesz był dobrze napigmentowany. Dlatego świetnie sprawdzi się róż mineralny od Annabelle Minerals. To kosmetyk z naturalnym składem i matowym wykończeniem. Jest trwały, dobrze się rozciera. W portfolio marki znajdziesz aż 6 odcieni. Zwróć uwagę zwłaszcza na ciepłe: coral, rose, sunrise i honey. Jeśli lubisz blask na policzkach, wybierz róż rozświetlający tej samej marki w odcieniu peach glow. W jego formule znajdziesz dodatkowo składniki pielęgnujące, takie jak oleje z nasion słonecznika i z nasion czarnej porzeczki.

Jeśli zależy ci na bardziej "mokrym" efekcie, wybierz róż w kremie. Dobrymi opiniami cieszy się Stay Vulnerable Melting Blush od marki Seleny Gomez Rare Beauty. Kosmetyk ma lekką, wodoodporną i nietłustą formułę oraz satynowe wykończenie. „Bardzo przyjemnie się nabiera, rozprowadza. Napigmentowanie jest tak duże, że lekkie dotknięcie opuszkiem wystarcza na zaróżowienie policzków. Opakowanie urocze, solidne i poręczne” pisze internautka o pseudonimie Bezbarwna.

Inną, wygodną formą są róże w żelu, jak ModCon Liquid Gel Blush od KVD Beauty. Ten lekki i trwały produkt śmiało możesz nałożyć palcami. Łatwo się rozciera i nie nadaje efektu maski. Zbiera pozytywne recenzje: „Świetny róż w płynie, jakich obecnie brakuje na rynku. Daje piękne, świetliste wykończenie. Najbardziej lubię aplikować go palcami na nieprzypudrowany podkład” – komentuje Pati. Kosmetyk znajdziesz w 4 odcieniach, my szczególnie polecamy wariant dewality i luminairy.