Na moment poprzedzający rozpoczęcie nowego sezonu złożyło się kilka faktów, które modowo zdefiniowały to, co wydarzyło się później. Na ekrany kin trafiają „Małe kobietki” Grety Gerwig, chwilę potem w kalendarzu premier filmowych pojawia się „Emma”, a popularne wyszukiwarki internetowe zaliczają wyższe niż zazwyczaj w analogicznym okresie zainteresowanie słynnymi tytułami Jane Austen i sióstr Brontë.

W bohaterkach powieści, których akcja rozgrywa się pod koniec XVIII i na początku XIX wieku zaczynają przeglądać się nie tylko spragnione książkowych historii miłosnych romantyczki, ale i pragmatyczne fashionistki.

Boom na kobiecą garderobę w stylu retro kilka miesięcy wcześniej przewidzieli też projektanci. Podczas wrześniowych tygodni mody modelki prezentowały dekolty wpisane w kwadrat, subtelne falbanki, finezyjne hafty i zmysłowe ażury. Pełną romantyzmu kropką nad „i” okazały się właśnie zdobiące krótkie drapowane topy i powłóczyste sukienki bufki, które natychmiast skradły serca cenionych influencerek oraz dziennikarek mody. 

Alexander McQueen SS 20 / Imaxtree

U Ricka Owensa gościły futurystyczne mini z odstającymi jak piankowe origami poduszkami na ramionach, na wybiegach Loewe i Zimmermann – jak zwykle – królowały subtelne bufki uzupełniające koronkowe kreacje w klimacie boho, Pierpaolo Piccioli w wiosenno-letniej kolekcji dla Valentino postawił na maksymalistyczne marszczenia przypominające przyszyte do sukienki skrzydła, a Sarah Burton, dyrektor kreatywna domu mody Alexander McQueen zręcznie zabawiła się proporcjami, bufiaste rękawy podkreślając szerokim paskiem w talii (więcej piszemy o tym tutaj>>). 

Cecilie Bahnsen Katrine Open-Back Matelassé Dress

Bezkonkurencyjną ulubienicą branży okazała się jednak Cecile Bahnsen, 36-letnia Dunka, która projektuje charakterystyczne sukienki sprawiające wrażenie miękkich i puszystych jak wata cukrowa. Najpopularniejszy model znajdziecie pod nazwą Katrine Open-Back Matelassé Dress. Ma obniżony stan, bufki w rozmiarze L i odkryte plecy ozdobione delikatnym wiązaniem. P.S. Można upolować ją teraz w sieci nawet z 50% rabatem. 

Najładniejsze sukienki spadochronowe od 50 zł. Pasują na każdą okazję i do każdego typu sylwetki>>

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Rouje Paris (@rouje) Kwi 18, 2020 o 1:49 PDT

Sukienki z odsłoniętymi plecami za mniej niż 100 zł. Założycie je na wesele, na plażę i na co dzień>>

Alternatywne rozwiązanie na przetestowanie „bufiastego” trendu pochodzi nie ze Skandynawii, a z Paryża. Francuzki mają na bakier z oversizem. Wolą dopasowane projekty podkreślające konkury ciała. Równie mocno co bufki, lubią malarskie wzory i kanciaste dekolty eksponujące obojczyki. Najchętniej sięgają po sukienki od projektantów lub lokalnych marek autorskich takich jak Réalisation Par, Rouje czy Sézane. 

Modę na sukienki z bufkami szybko podchwyciły także sieciówki. Jako jeden z najbardziej wdzięcznych, piekielnie efektownych, a przy okazji absolutnie uniwersalnych trendów sezonu wiosna-lato 2020, pojawił się w ofercie większości znanych marek. Nasi zakupowi faworyci? Pochodzą między innymi  z & Other Stories, Reserved, Monki i Sister Jane:

Lista oczekujących na tę wyprzedaną sukienkę liczy już kilkaset pozycji. Podobne kroje oferują teraz popularne sieciówki>>