Stranger Things 4 - nowy zwiastun

"Dear Mike..." zaczyna swój list Jedenastka. Z pierwszych sekund nowego zwiastuna dowiadujemy się, że minęło już 185 dni od przeprowadzki Byersów i Eleven do nowego domu na zachodnim wybrzeżu. Jedenastka mówi, że zdążyła się już zadomowić, lubi szkołę i nowych przyjaciół (fragmenty scen zdradzają jednak, że niekoniecznie działa to w dwie strony) i że bardzo cieszy się z nadchodzącej wiosennej przerwy w nauce, którą zamierza spędzić z Mikiem. 

Tu zwiastun przyspiesza a nastoletnia sielanka zmienia się w dynamiczne sceny strzelanin, wybuchów, ucieczek samochodem, czyli czegoś, co znamy już z sensacyjnych zwrotów akcji w poprzednich sezonach. Nowe są jednak symbole...

Stranger Things 4 - co się wydarzy?

Na początku zwiastuna widzimy, że Eleven i Mike pracują nad szkolnymi projektami. Jedenastka w makiecie domu (znanego z 2 sezonu) umieszcza figurkę Hoppera, który rzekomo nie żyje. Mike natomiast skupia się na historii Alana Turinga, matematyka, który w czasie II wojny światowej pomagał aliantom. Czy te dwa wątki będą miały coś wspólnego?

Potwierdzać to mogą drzwi na pustyni, których militarny charakter sugeruje związek z wojskiem USA i Departamentem Energii, który jak wiemy jest mocno zamieszany w całą historię. Echa Hawkins powrócą. Tak jak postać Murraya Baumana, który w zwiastunie znów wchodzi w rolę szpiega i zakłada słuchawki, by podsłuchiwać komunikaty, najprawdopodobniej wywiadu. Ważne wydaje się to, że w zwiastunie brak walk z kosmitami, a zamiast nich mamy więcej potyczek z niebezpiecznymi uzbrojonymi mężczyznami, napadającymi np. na dom Byersów.

Z dziwnych wątków zdradzonych w nowym zwiastunie czwartego sezonu "Stranger Things" rzuca się w oczy tajemnicza lalka, którą Joyce otrzymuje w paczce. Fanowskie teorie mówią, że być może ukryta jest w niej wiadomość od Hoppera...

Stranger Things 4 - piosenka ze zwiastuna

Piosenka w tle zwiastuna nowego sezonu "Stranger Things" to „A Place in California” autorstwa Jeremiaha Burnhama. Trudno jest określić, kiedy numer został nagrany, bo znajduje się na wielu płytach artysty z jego 50-letniej kariery muzycznej. W każdym razie „A Place in California” zawiera charakterystyczne elementy kalifornijskiego brzmienia początku lat 60., co słonecznie ilustruje nowe otoczenie Jedenastki. Ale to w końcu Stranger Things i nie ma mowy o idylli. Piosenka dochodzi do nawiedzonego pustego remiksu refrenu i już wiemy, że to koniec kalifornijskiego snu.