"Konie są jak zwierciadła, uziemiaą cię; konie nie oceniają, przyjmują wszystkich ze względu na energię, którą wnoszą; kontakt zkońmi pomaga nam ponownie połączyć się ze sobą, zapobiega zagubieniu" cytuje swoją siostrę, fotografkę Mary McCartney. A potem jeszcze matkę, Lindę McCartney, która również zajmowała się uwiecznianiem świata na fotografiach: "Kiedy dorastałam, marzyłam i fantazjowałam. Od zawsze chciałam mieszkać w domku z bali u podnóża góry. Jeździłabym konno do miasta i zbierała zapasy. Potem wróciłabym do tego domku, gdzie byłby duży kominek, gramofon i spokój". Następnie dodaje swoje własne wspomnienia: "Dla mojej mamy Lindy jazda na koniu Lucky Spot była jedną z najważniejszych części jej życia. To samo dotyczy mnie i mojej rodziny dzisiaj... co jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wykorzystanie fotografii mojej mamy i siostry Mary to zaszczyt. Jako rodzina łączy nas głęboka miłość do koni i wszystkich żywych stworzeń…".

Stella McCartney w najnowszej kolekcji - za pomocą mody inspirowanej końmi i wolnym jeździectwem - opowiada o miłości matek, córek i sióstr. To piękna historia, pełna czułości, ciepła i trudów, a towarzyszące jej konie symbolizują piękno, wolość i energię (nie zawsze łatwą do opanowania, czasem trudną i wymagającą poświęceń) tego połączenia. Na wybiegu urządzonym w stadninie ujrzałyśmy świetnie skrojone kraciaste komplety, garniturowe kamizelki, zmysłowe sukienki o bardzo prostych krojach i te pełne drapowań, sportowe bluzy na zamek, luźne T-shirty z rozmalowanymi podobiznami koni, swetry noszone jak peleryny, skórzane krótkie płaszcze czy peleryny i futra inspirowane dropiatym umaszczeniem tych majestatycznych zwierząt.