Fotografie Lily James w szerokich garniturowych spodniach, wiązanych górskich butach, szarym swetrze kołnierzykiem i prostym trenczu bez paska zwróciły ostatnio uwagę mediów. Okazało się, że aktorka, która na czerwonym dywanie najchętniej pozuje w prześwitujących naked dresses i zmysłowych kompletach podkreślających talię, na co dzień woli nosić klasyczne i luźne ubrania w oszczędnej palecie barw. Kolejne zaskoczenie? Nie ona jedyna. Podobnie nosi się Jennifer Lawrence, która chętnie wybiera proste bawełniane koszulki z długim rękawem, materiałowe spodnie z delikatnie rozszerzaną nogawką, wełniane płaszcze otulające sylwetkę i wygodne torebki-nerki, a do tego sztyblety z zaokrąglonymi noskami. I jeszcze Anne Hathaway, która w wersji off-duty uwielbia luźne koszule, lniane spodnie i słomkowe kapelusiki.

Getty Images/ Raymond Hall

Ta ostatnia gwiazda zresztą do niedawna kojarzona była z trendem coastal grandmother, to znaczy stylem zamożnej babci z amerykańskiego wybrzeża przy Hamptons. Takiej, która wiedzie spokojne życie w białej willi z przestronną werandą (koniecznie z widokiem na ocean), po której przechadza się w zwiewnych beżowych ubraniach z naturalnych tkanin. Podobnie jak bohaterki grane przez Jane Fondę i Lili Tomlin w serialu "Grace i Frankie" czy Erica Barry (w tej roli Diane Keaton) w "Lepiej późno niż później", których garderoby opierały się na jasnych warkoczowych swetrach, basicowych koszulach na guziki, białych prostych spodniach i eleganckich butach na płaskiej podeszwie, a często także praktycznych kapeluszach. Trend zrobił w zeszłym roku prawdziwą furorę w social mediach, a na samym tylko TikToku poświęcone mu filmiki wyświetlono już ponad 402 miliony razy.

Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy moda odwołuje się do stylu starszych ludzi. Kiedy w 2015 roku Alessandro Michele przejął stery w Gucci, powstało określenie "granny chic", które odnosiło się do ubrań zaprojektowanych przez utalentowanego Włocha. Otóż (wówczas) nowy dyrektor kreatywny odrzucił kojarzącą się z marką zmysłowość i zamiast seksownych sukienek na wybiegu zaprezentował bluzki z kokardami wiązanymi pod szyją, plisowane długie spódnice, dzianinowe luźne swetry i wzorzyste kamizelki, berety, duże okulary korekcyjne i eleganckie wiązane buty. Osiem lat temu śladami Gucci poszło wiele marek, a kolekcje w duchu "granny chic" miały zarówno inne luksusowe domy mody - na przykład Miu Miu czy Prada - jak i właściwie każda sieciówka. I tak przez kolejne kilka sezonów, aż trendy się zmieniły, a sam Alessandro Michele zdążył zmienić pracodawcę w swoim modowym CV.

Getty Images/ Catwalking

W modzie jednak wszystko zatacza koło, więc po niedługiej przerwie estetyka inspirowana garderobą starszych ludzi znów wróciła do łask.

Czy w związku z tym mamy powtórkę z rozrywki? Nie do końca. Lansowany w ostatnich dwóch-trzech sezonach "babciny styl" bliższy jest ubraniowemu minimalizmowi i trendowi quiet luxury, w którym szczególną uwagę przywiązuje się do ubrań wysokiej jakości z naturalnych materiałów i w neutralnych barwach.

Że moda na ubieranie się jak starsi ludzie jest "dużą rzeczą", potwierdzają tylko słynne kampanie Aime Leon Dore, New Balance oraz BEAMS x LL Bean. I jeszcze popularność zdjęć świetnie ubranych starszych ludzi na streetstyle'owych kontach @parisiensinparis, @dobrestylowkistarszychpan i @gramparents, które regularnie stają się viralami na naszych instagramowych feedach.

Nic dziwnego: garderoba starszych ludzi przypomina szafę kapsułową, ale w jeszcze lepszym wydaniu. Większość rzeczy jest bardzo klasyczna i prosta, więc świetnie ze sobą współgra, co ułatwia komponowanie stylizacji. Z drugiej strony to często ubrania dobrej jakości, uszyte w takich tkanin, jak len czy wełna (a więc mogą zostać z nami na lata). Poza tym te luźne niewymuszone kroje nie uwierają, bo komfort noszenia to jedno z najważniejszych kategorii zakupowych w przypadku starszych pokoleń. Zresztą, zapytajcie swoich dziadków!

My chętnie weźmiemy z nich modowy przykład z jeszcze jednego powodu. Starsi ludzie wiedzą, że to moda powinna się dostosowywać do nich, a nie oni do niej. Nie potrzebują nikomu niczego udowadniać. Ufają bezgranicznie własnemu gustowi i noszą to, co naprawdę chcą. I wiedzą jak dbać o ubrania, które kochają.

To właśnie te cechy doceniły influencerki z Sandrą Heinrich Saucedą, znaną jako @filis_pina i Amalie Nielsen. na czele. Pierwsza jest mistrzynią grandad core - uwielbia ubrania, które jednocześnie mógłby nosić jej dziadek, przykładowo kryte kapcie z odsłoniętą piętą, szare spodnie w kant, jasne koszule w szeroko rozstawione prążki, materiałowe kurtki z kieszeniami, które pomieszczą wszystko. Druga natomiast kolekcjonuje sztruksy, pastelowe koszule, przyduże swetry, wełniane spódnice w kratę i ogrodniczki oraz kurtki w rybackim stylu i vintage'owe czapki z daszkiem. Obie influencerki, a także wiele innych, które również rozkochała w sobie moda na ubrania w emeryckim klimacie, uwielbiają tysiące followersów (więc każde z ich nowych zdjęć na Instagramie zalewane jest morzem zachwytu).

Chcecie spróbować tej estetyki? Nic prostszego. Inspiracji szukajcie w szafach własnych babć i dziadków, second handach czy vintage shopach. W przypadku pierwszego obiegu wybierajcie rzeczy dobrej jakości, na przykład od polskich marek, takich jak Elementy, Balagan, B Sides czy Nago. Piękne ubrania w prostym stylu, które świetnie wpiszą się w omawiany klimat, są też w najnowszych kolekcjach scandi brandów: Skall Studio, Holzweiler, Nynne czy House of Dagmar.