Sweterkowa sukienka na całe zło 

Na początek obalmy jeden z najczęściej powtarzanych w okresie od listopada do marca mitów: sukienki nie są transakcją wiązaną ze słońcem i temperaturą przekraczającą 15 stopni Celsjusza. Zupełnie niesłusznie skazuje się je na przezimowanie z tyłu szafy. Przecież odpowiednio dobrany model może zdać egzamin nawet w największe mrozy. Oczywiście pod warunkiem, że nauczycie się przestrzegać dwóch prostych zasad. Po pierwsze, bezwzględnie odpadają gołe nogi i cienkie, ledwo zauważalne rajstopy, a po drugie, kluczowy jest materiał: odpowiednia sukienka na sezon jesienno-zimowy powinna być długa i uszyta z miękkiej, otulającej dzianiny. To jakby nosić ciepły sweter sięgający od stóp do głów – najlepiej! Aby jeszcze bardziej zabezpieczyć się przed marznięciem, pod sweterkową sukienkę midi lub maxi włóżcie grube legginsy albo… spodnie! W końcu i tak nie będzie ich widać. 

Ciepło do kwadratu

Pandemia zweryfikowała podejście do mody – zarówno projektantów, jak i nasze. W wybiegowych trendach coraz mniej jest oderwanej od rzeczywistości fantazji. Miejsce  spektakularnych popisów artyzmu zajął stylowy pragmatyzm, a odzwierciedleniem tej zmiany są oczywiście media społecznościowe.

Dowód? Najmodniejsze w tym sezonie puchówki i puchowe kamizelki. Influencerki łączą je dodatkowo z grubymi swetrami, ustanawiając tym samym najbardziej pożądaną zimą 2021 interpretację warstwowych outfitów na cebulkę. 

Skandynawski uniform 

Chociaż w tym akapicie będzie o skandynawskim podejściu do tworzenia, jako przykład podrzucamy wam stylizację Jessiki Mercedes z ostatniej wyprawy do Norwegii. W rolach głównych overisize’owa kurtka puchowa, ocieplany komplet dresowy, przeskalowane śniegowce do połowy łydki i wełniany kapturek. Charakteru stonowanej kolorystycznie całości w odcieniach złamanej bieli nadaje landrynkowy szalik. 100% cool! 

Zimowe stylizacje, które nie zgubią się pod puchówką. Te akcesoria efektownie podkręcą sezonowe outfity>>

Zimowa elegancja 

Lepiej czujecie się w bardziej klasycznych i eleganckich stylizacjach? Spokojnie, przygotowałyśmy coś, co powinno przypaść wam do gustu. Chodzi o set ze zdjęcia Aureli Nasedkin znanej w sieci jako @aurelafashionista. Ten czekoladowo-orzechowy total look to kwintesencja szyku przystosowanego do ujemnych temperatur.

Aby uzyskać podobny efekt, na zakupach rozejrzyjcie się za obszernym swetrem o wyraźnym splocie (najlepiej jeśli w składzie dominowałaby owcza wełna, moher, alpaca wool lub kaszmir), wełnianą spódnicą midi i kozakami z długą cholewką. To model okrzyknięty sezonowym hitem, dzięki czemu bez problemu znajdziecie go teraz w każdym sklepie. 

Na sportowo

Na koniec athleisure w wydaniu zimowym, czyli miks sportowego vibe’u z wygodnym casualem. Formułą, którą same mamy ochotę skopiować 1:1, na swoim Instagramie podzieliła się ostatnio Jeanette Madsen.

Jedna z naszych ulubionych scandi influencerek zestawiła ze sobą legginsy (trend alert: zamiast klasycznej faktury, postawcie na welur), długie skarpety z prążkowanej frotte, białe skórzane sneakersy, wysokogatunkowy sweter z golfem i ponadczasową czapkę beanie. Jako wykończenie pluszowy płaszcz z malarskim wzorem (spokojnie, gładki też się sprawdzi). Podobne widziałyśmy ostatnio na wybiegu Bottega Veneta.