Czy zapewnienia autorów zachęcą pokolenie Z do korzystania z aplikacji? Kiedyś była era portali randkowych i czatów, następnie przyszedł czas na aplikacje randkowe. Te drugie działają obecnie na powszechnie znanych mechanizmach. Najczęściej jest to opcja przesuwania palcem po ekranie w lewo lub w prawo, w zależności od tego, czy dana osoba nas zainteresowała. Trzeba jednak przyznać, że wybór na podstawie kilku zdjęć i krótkiego bio jest ciężki. Czy aplikacja Snack okaże się rewolucyjną nie tylko dla generacji Z? Poznajcie szczegóły nowej technologii.
Snack: nowa aplikacja dla pokolenia Z, w której Tinder spotyka się z TikTokiem
Podążając za sukcesem TikToka, twórcy aplikacji stworzyli mix popularnej dwójki z myślą o młodszym pokoleniu. Aplikacja zamiast zdjęć wykorzystuje kontent video. To oznacza, że zamiast przesuwać palcem w prawo lub lewo, użytkownicy publikują filmy na feedzie, które inni lajkują, co w konsekwencji ma ich do siebie dopasować. Aplikacja umożliwia bezpośrednie wysyłanie wiadomości, udostępnianie TikToków oraz logowanie za pomocą tejże aplikacji.
Głównym zamysłem aplikacji jest to, że filmy z biegiem czasu mają stanowić lepszy sposób na zaprezentowanie swoich zainteresowań, stylu życia i doprowadzić do autentycznych interakcji (zwłaszcza w dobie pandemii i faktu przebywania w samotności).
Według badań Tindera Generacja Z, która stanowi ponad połowę użytkowników aplikacji ceni sobie przede wszystkim uczciwość i autentyczność a Snack ma pomóc im ją osiągnąć.
Już teraz aplikacja zaprasza przedstawicieli pokolenia Z oraz influencerów do zaangażowania się w projekt.
„Chcę, aby pokolenie Z usiadło wspólnie przy stole i pomogło w kształtowaniu tego, czym jest Snack”. - powiedział twórca aplikacji, Kim Kaplan.
Aplikacja została uruchomiona na początku tego roku, tuż po otrzymaniu ponad 3 milionów dolarów dofinansowania. Patrząc w przyszłość Snack prawdopodobnie wykroczy poza grupę demograficzną pokolenia Z. Już teraz z aplikacji korzystają osoby w przedziale 20-30 lat dzięki powiązaniom z TikTokiem.
