Wypada zacząć od tego, że jeśli nie jesteście naprawdę wymagającymi słuchaczami to większość moich testów może wydawać wam się niepotrzebna, a nawet zabawna. Ja jednak wychodzę z założenia, że czytają nas także wytrawni słuchacze, którzy potrzebują porady w sprawie wyboru kolejnego modelu słuchawek. Co więcej, wydaje mi się, że marka Creative swoimi poprzednimi produktami (sprawdźcie koniecznie moją recenzję ich bezprzewodowego głośnika) postawiła poprzeczkę oczekiwań naprawdę wysoko. Pełen ciekawości zabrałem się za gruntowne testy od razu po otrzymaniu paczki z modelem Outlier Ait Sports.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Creative naprawdę bierze sobie do serca jakość wykonania swoich produktów. W pudełku ze słuchawkami znajdziecie nie tylko sam produkt zamknięty w świetnie wykonanym powerbanku, ale też plastikową wypraskę chroniącą produkt przed uszkodzeniami, a także oryginalny kabel do ładowania gadżetu. W tym miejscu należą się pierwsze brawa dla producenta, który postawił na technologię USB-C i zrezygnował z odchodzącego do lamusa micro USB.

Na dnie opakowania czeka na nowego użytkownika także bardzo przyjemna niespodzianka – opaska na nadgarstek, która jednocześnie może być etui ochronnym na słuchawki. Oznacza to, że jeśli wybraliście się na trening na siłowni i spotkaliście znajomego, nie musicie już biec do szatni, by bezpiecznie odłożyć słuchawki do pudełka. Chowacie je do opaski, a po kilku minutach small talku, wygodnie wracacie do słuchania ulubionej playlisty. Sprytne!

Wróćmy jeszcze na chwilę do samych słuchawek. Etui ładujące zostało wykonane z połączenia wysokogatunkowego plastiku z polerowanym aluminium, a całość utrzymano w kolorach ciemnej szarości i czerni. Bardzo podoba mi się także sam kształt power banku. Creative postawiło na dłuższą i węższą od konkurencji formę, która wygodnie leży w ręku, a schowana do kieszeni nie przeszkadza podczas chodzenia. Same słuchawki też robią naprawdę dobre wrażenie. Do ich obsługi używa się dotykowych paneli umieszczonych na głównej części wystającej z ucha, co sprawia, że łatwo je znaleźć, a ryzyko długiego „poszukiwania" przycisku przy uchu jest niewielkie. Efektownie wyglądają też kolorowe pierścienie, które informują użytkownika czy słuchawki są aktywne, a także czy są gotowe do podłączenia do źródła dźwięku. Dokładne wykonanie znajduje też odzwierciedlenie w wytrzymałości i szczelności. Flagowy model Creative'a może pochwalić się certyfikatem wytrzymałości IPX5, co oznacza, że nie boi się wody, a jego działaniu nie zagraża pot ani deszcz. 

Jak zawsze w przypadku słuchawek bezprzewodowych warto porozmawiać też o pojemności baterii. Tutaj także nie mogę niczego zarzucić testowanemu modelowi. Według zapewnień producenta słuchawki powinny wytrzymywać około 10 godzin na jednym ładowaniu, a jeśli doliczymy możliwość ponownego ładowania ich w pudełku otrzymujemy 30 godzin bez konieczności podłączania ich do gniazdka. Całkiem nieźle jak na poręczny i niewielki gadżet. Mogę też uspokoić najbardziej czujnych czytelników – wiem, że deklaracje producentów często nie pokrywają się z rzeczywistością, ale w tym przypadku jest inaczej. Osobiście sprawdziłem wytrzymałość baterii w modelu Outlier Air Sports i moje wyniki nie odbiegały od tych na pudełku. 

Czas na najważniejsze – jak grają te słuchawki? Gdy rozpoczynałem testy starałem się nie mieć wygórowanych oczekiwań, Po pierwsze pamiętałem, że model ten powstał z myślą o aktywnych sportowo użytkownikach, a z własnego doświadczenia wiem, że jakość dźwięku przy jeździe na rowerze nie jest bardzo istotna. Po drugie należy pamiętać, że mamy do czynienia ze słuchawkami ze średniej półki cenowej, które mają nie tylko zapewnić przyjemność ze słuchania, ale też nie wymagać od klienta wydania małej fortuny. Mając to wszystko z tyłu głowy muszę powiedzieć, że pozytywnie się zaskoczyłem. Słuchawki są nie tylko bardzo dobrze wyciszone, ale też oferują świetny dźwięk. Wiele wskazuje na to, że to zasługa zastosowania kodeków audio aptX oraz AAC, które powodują, że dźwięk jest głęboki i wielopłaszczyznowy. Nie ma tu mowy o płaskich basach i skrzeczących wysokich tonach. Muzyka brzmi naturalnie, a przy słuchaniu podcastów czy wywiadów nie słychać charakterystycznego dla wielu produktów pogłosu. 

Czas na podsumowanie. Jeśli doczytaliście recenzję do tego miejsca, pewnie zadajecie sobie pytanie: „super, a ile one kosztują?". Tutaj pojawia się kolejne miłe zaskoczenie. Opisane przeze mnie funkcje nie byłyby niczym niezwykłym w drogich modelach słuchawek za tysiąc złotych lub więcej. Jednak w tym wypadku mówimy o modelu, który jest dostępny za ponad trzy razy mniej! Jeśli szukacie słuchawek, które będą towarzyszyły wam na codzień, a dodatkowo nie „przestraszą się" okazjonalnego treningu na siłowni czy weekendowej przebieżki, z czystym sumieniem mogę polecić Creative Outlier Air Sports.