„Jak dotarłam do punktu, w którym jestem? Po prostu ciężko pracując i ufając sobie” – mówi Peggy Gou, obecnie najjaśniejsza gwiazda muzyki elektronicznej i ambasadorka AUTHENTIC BEAUTY CONCEPT. Czy to niezawodny przepis na sukces? Rzeczywiście wydaje się, że dla młodej Koreanki nie ma rzeczy niemożliwych... 

 

Jeszcze przed trzydziestką zdążyła założyć własną wytwórnię płytową, znaleźć się na liście najbardziej wpływowych młodych Azjatek „Forbesa” i przejść do historii jako pierwsza Koreanka na scenie kultowego berlińskiego klubu Berghain. Dziś jest najbardziej pożądanym nazwiskiem światowego clubbingu, headlinerką festiwali takich jak Coachella, Glastonbury czy gdyński Open’er. A przy okazji – ikoną stylu, dziewczyną z okładek magazynów, a nawet… uznaną projektantką mody.

Londyn-Berlin-Paryż

Choć od ósmego roku życia ćwiczyła grę na pianinie, długo wydawało się, że muzyka będzie tylko hobby wszechstronnie utalentowanej Peggy. Jako nastolatka wyjechała z rodzinnego Incheon na kurs językowy do Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii spodobało jej się tak bardzo, że złożyła papiery na prestiżową uczelnię London College of Fashion. Za dnia uczyła się pisania o modzie i stylizacji, wieczorami grała pierwsze imprezy w londyńskich klubach. Została nawet korespondentką „Harper’s Bazaar Korea”, ale wkrótce upomniał się o nią świat muzyki klubowej. 

Materiały prasowe

Single i EP-ki Peggy cieszyły się coraz większą popularnością, posypały się propozycje występów poza Europą. Wróciła do ojczyzny, by zagrać na rozdaniu nagród Style Icon Asia, poleciała do Stanów, żeby wziąć udział w nowojorskiej odsłonie kultowego cyklu imprez Boiler Room. Dziś jej kalendarz jest wypełniony po brzegi – gra ponad 100 koncertów rocznie. Od czterech lat z sukcesami prowadzi także własną wytwórnię płytową. Nazwała ją Gudu (kor. buty), dowcipnie nawiązując do swojej wciąż żywej pasji do mody.

Materiały prasowe
Kreatywność Peggy nie ogranicza się tylko do muzyki elektronicznej. Po secie didżejskim, który zagrała na pokazie Off-White, Gou dostała propozycję założenia własnej marki. Tak narodził się KIRIN, street wearowy brand, w którego projektach spotykają się współczesna moda klubowa, przeskalowane logotypy i… motywy z koreańskiej mitologii. Jako projektantka Peggy zadebiutowała na Paris Fashion Week. Ciepło przyjęta kolekcja zachwyciła nawet Virgila Abloha, przedwcześnie zmarłego guru mody ulicznej. 
Dziś KIRIN jest dla Peggy raczej odskocznią od muzyki, ale bezpretensjonalny styl didżejki nadal chcą naśladować dziewczyny na całym świecie. Jej Instagram śledzi prawie 3 miliony fanów. Ci najbardziej oddani przynoszą na jej koncerty drobne upominki z motywem żyrafy, jej ulubionego zwierzęcia (po koreańsku: kirin).

Materiały prasowe

Energia, odwaga, autentyczność

Według Peggy Gou, właśnie te trzy słowa najlepiej opisują ją jako artystkę. Jak udaje jej się ochronić prawdziwe „ja” w show-biznesie, branży najbardziej narażonej na zewnętrzną ocenę? 
Jest wierna swoim korzeniom. Gdy w jej piosenkach pojawił się wokal, pierwsze partie nagrała w ojczystym języku. Ufa sobie i swojej intuicji. O pomyśle założenia własnej wytwórni mówiła: „Uświadomiłam sobie, że chcę być swoim własnym szefem. Najpierw chodziło tylko o moją muzykę, ale teraz myślę, że ludzie chcieliby poznać artystów, których promuję”.

Jest wierna swojej publiczności. To ona daje jej energię, „motyle w brzuchu”, uzależniający przypływ adrenaliny przed każdym występem.
„Uważam, że osobiście jestem bardzo wyczulona na energię. To bardzo naturalna rzecz, ale też trudna do opisania. Kiedy ludzie mówią, że jest chemia albo vibe, tak naprawdę chodzi o energię” – w ten sposób Peggy próbuje ubrać w słowa swój sposób odczuwania świata.

Myślę, że jestem dość wrażliwą osobą i to dobra cecha, bo oznacza, że po prostu łatwo rozpoznaję energię innych ludzi i świata

Gdy gasną światła, a tłum się rozchodzi, artystka potrzebuje się wyciszyć. Żeby poradzić sobie z uczuciem pustki po koncercie, Peggy przygotowuje długą, relaksującą kąpiel. Zaczęła nawet podążać śladami Wima Hofa, światowego eksperta od medytacji i praktyk oddechowych. Poszukiwanie harmonii pomaga jej zachować spokój i uważność w swojej codzienności opartej na kontrastach: Zachodu z Dalekim Wschodem, wytężonej pracy i odpoczynku, kreatywności i momentów wyciszenia.

Materiały prasowe

W poszukiwaniu prawdziwego piękna

Nieograniczona kreatywność i spójny wizerunek sprawiają, że o współpracę z Peggy Gou zabiegają najważniejsze marki modowe świata – od topowych domów mody po streetwearowe brandy. Jej energia, uważność i silna osobowość przyciąga z kolei marki beauty, dla których zrównoważony rozwój i pozostawanie w zgodzie ze sobą są kluczowymi wartościami. Takie jak AUTHENTIC BEAUTY CONCEPT, ekspert w dziedzinie pielęgnacji i stylizacji włosów.
Artystka nie zastanawiała się długo, czy przyłączyć się do ruchu Authentic Beauty Movement. „Marka reprezentuje te same wartości co ja. Czuję, że wyznajemy to samo motto – bycia autentycznym i przyjaznym dla środowiska. Podoba mi się fakt, że wszystkie składniki kosmetyków AUTHENTIC BEAUTY CONCEPT są naturalne i wegańskie” – komentuje Peggy.

Zdaniem didżejki: „prawdziwa pewność siebie oznacza, że umiesz akceptować swoją każdą wersję”.

Dlatego piękna sesja zrealizowana w jej ukochanym Berlinie pokazuje Peggy Gou w czterech odsłonach. Każda wyróżnia się inną stylizacją włosów, oprawą estetyczną, klimatem. Każda została zainspirowana innym pojęciem ze zbioru wartości najbliższych jej sercu. 

Materiały prasowe

„Pracując w czterech lokalizacjach, uchwyciliśmy cztery tematy, które są ważne dla nas i dla Peggy: spokój w pięknym, nowoczesnym domu nad jeziorem; jasność umysłu w przytulnej kawiarni; równowaga na kortach tenisowych, gdzie Peggy wpada, by przewietrzyć umysł pomiędzy podróżami; oraz poczucie wspólnoty podczas prywatnego pokazu sztuki w kameralnym, współcześnie urządzonym lokalu" – mówi Annika Schreiber, International Marketing Manager Authentic Beauty Concept.

Ze zdjęć i wideo z kampanii bije radość estetycznych poszukiwań i naturalna pewność siebie Peggy, które mogą być inspiracją nie tylko dla jej wiernych fanów. A to dopiero początek wspólnej przygody Peggy i Authentic Beauty Concept. Kolejne odsłony tej wyjątkowej współpracy możecie śledźić w mediach społecznościowych!

Materiały prasowe