REKLAMA
Kapelusz w kształcie niebotycznej szpilki, bullet bra o zaostrzonych końcach, torebka-ucho, szpony jak z "Edwarda Nożycorękiego" (z tą różnicą, że są pozłacane i zdobią je drogocenne kamienie), pasiaste garnitury niczym z szafy Salvadora Dalego, długie skórzane rękawiczki, metaliczne topy, kolarki zdobione kilogramami biżuterii, dżinsowe komplety w malarskie wzory, misiowe płaszcze z wszytym gorsetem czy bluzki z gigantycznymi bufkami. Daniel Roseberry w nowej kolekcji Schiaparelli wyznaje miłość surrealizmowi (i to nie tylko spod znaku legendarnej Elsy Schiaparelli), a ten kocha go przecież z wzajemnością.