Tego się chyba nikt nie spodziewał! A przynajmniej w Hollywood. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, która przyznaje słynne Oscary, oświadczyła, że Roman Polański i Bill Cosby nie będą dłużej członkami tego znanego w środowisku filmowym stowarzyszenia. Decyzję o wykluczeniu polskiego reżysera i amerykańskiego aktora podjęto w trakcie głosowania 1 maja. To kolejne znane nazwiska skreślone z AMPAS według nowego kodeksu postępowania i standardów etycznych, które przyjęto w zeszłym roku. Powodem wprowadzenia nowych zasad była afera związana z Harveyem Weinsteinem. Akademia wyrzuciła ze swoich szeregów niesławnego producenta w październiku  2017 roku. Skąd te kolejne decyzje? Powodem są skandale seksualne, dotyczące zarówno Romana Polańskiego, jak i Billa Cosby'ego.

Roman Polański, laureat Oscara w 2003 roku za film "Pianista", jest ścigany w USA ponieważ zbiegł z kraju tuż przed ogłoszeniem wyroku w sądzie w Los Angeles w sprawie o gwałt na nieletniej (1978 rok). W 1977 roku miał podać środek usypiający i alkohol 13-letniej Samancie Gailey, by potem odbyć z nią stosunek seksualny. Całość wydarzyła się w ówczesnym domu Jacka Nicholsona. Według kalifornijskiego prawa, seks z nieletnią traktowany jest właśnie jako gwałt. Samatha (dziś Geimer) kilka lat temu wybaczyła reżyserowi, a dziś media powołują się na jej wypowiedź w sprawie usunięcia Polańskiego z Akademii. Kobieta podobno stwierdziła, że to "brzydkie i okrutne". Prawnik twórcy "Dziecka Rosemary" już zapowiedział, że będzie się odwoływał w tej sprawie. 

Niedawno skończył się proces Billa Cosby'ego w sprawie molestowania seksualnego i przemocy seksualnej wobec koszykarki Andrei Constand. W 2004 r. komik odurzył kobietę narkotykami, a następnie ją zgwałcił. Sąd uznał, że 80-letni aktor jest winny zarzucanych mu czynów - może spędzić w więzieniu nawet 30 lat. Podobno kolejne kobiety zamierzają złożyć pozew przeciwko Cosby'emu. Niektóre źródła podają, że jest ich ponad 60!

Czy to dopiero początek porządków jakie zamierza wprowadzić Akademia?