Co się stało z siostrami Mulleavy? Projektantki kultowego Rodarte zawsze poruszają się na granicy zrozumiałej estetyki, wyobraźnię stawiając nad to, co "ładne", ale dawno nie zebrały tak krytycznych recenzji. Internet obiegło zdjęcie Patrycji Gardygajło ze skorpionem na piersi i pytania o sens drogich ubrań, które wyglądają jak mundurek dziewczyny gangstera (tzw. cholas), ew. strój na quinceañerę. Czy kolekcja, która przypomina karykaturę Balenciagi Ghesquiere'a jest zabawna czy chybiona? Ponieważ styl subkultur z Kalifornii znamy raczej z seriali, niż z życia, nie będziemy udawać, że błyskotliwe wnioski są autorskie, powołamy się za to na amerykańskich krytyków mody. Przytaczamy kilka cytatów, która podsumowują szum wokół Rodarte wiosna-lato 2014.

Czy dzisiejsze kobiety chcą tak wyglądać? Kilka klików na stronie sklepu Nasty Gal i przekonujemy się, że tak, ale co z konsumentkami luksusowej mody? Co projektantki zmieniły w wysokich szortach, spódnicach z długimi frędzlami i szpiczastych stanikach, żeby tworzyły nową jakość? Choć tweedowe i cętkowane marynarki z podwiniętymi rękawami wyglądały nieźle, opuściliśmy pokaz bez odpowiedzi na to pytanie - nie ukrywa zawodu Nicole Phelps ze style.com.

Jeszcze ostrzej brzmi recenzja Robin Givhan z The Cut (części nymag.com):

Modowe korporacje sporo zarobiły na przywłaszczaniu sobie kultury ulicznej i "czyszczeniu" jej z myślą o masowej konsumpcji. Nie zamierzam tu pisać, do kogo ona należy i kto ma prawo z niej czerpać. Ale siostry Mulleavy nie sprostały swoim inspiracjom. Zabierając estetykę ulicy z jej naturalnego habitatu i umieszczając w Chelsea Gallery, projektantki naraziły ją na błędne interpretacje i śmieszność.

Na ciepłe słowa Rodarte może liczyć tylko w redakcji internetowej Vogue:

Cóż, to właśnie kreatywność w działaniu - intensywność i otwartość na dowolne skojarzenia, z której wynika coś oryginalnego, nietypowego, przekonująco dziwacznego. Sukienki oplecione aplikacjami ze skorpionem miały w sobie mocny element niespodzianki - niebezpieczny rodzaj glamour, który sprawia, że jesteś gwiazdą każdego przyjęcia.

Z którą recenzją się zgadzacie? My przyznajemy, że dla nas propozycja Rodarte jest tym razem zbyt egzotyczna.