W zeszłą niedzielę na warszawskim Torwarze odbyła się konwencja założycielska ugrupowania Wiosna. Jej przywódca - Robert Biedroń chce zakończyć "wojnę polsko-polską" i zacząć "nowy rozdział w polskiej polityce"."Niech nareszcie do tego zimnego kraju przyjdzie wiosna (...) Chcemy wreszcie zacząć głosować za czymś, a nie przeciwko komuś. To jest właśnie ten czas, nasz czas, czas nowej generacji." - zaapelował Robert Biedroń. 

Program byłego prezydenta Słupska jest skierowany do wyborców, którzy pragną zmiany światopoglądowej i wyznają liberalne wartości. Wiosna przewiduje zmiany w różnych sferach, m.in. szkolnictwie, przedsiębiorczości, emeryturach, ekologii czy transporcie publicznym. Ile będą kosztowały obietnice? Polityk szacuje, że koszt jego programu to 35 miliardów złotych. Politolodzy oceniają, że Wiosna może liczyć na poparcie nie tylko osób o lewicowych poglądach, ale także wyborców "centrowych". Na szczególną uwagę zasługują propozycje skierowane w stronę kobiet. To właśnie im najwięcej miejsca poświęcono podczas konwencji założycielskiej Wiosny. 

Robert Biedroń założył partię. Co Wiosna obiecuje kobietom?

Prawa kobiet to dla partii Roberta Biedronia fundamentalna sprawa.  Wiosna chce aby każda ciężarna w Polsce miała dostęp do znieczulenia podczas porodu. W większości publicznych szpitali znieczulenie zewnątrzoponowe to wciąż iluzja. Brakuje anastezjologów, którzy to znieczulenie mogliby wykonać. Biedroń obiecał, że alimenty będą ściągane jak podatki, a ich ściąganiem zajmie się Administracja Skarbowa. Wiosna chce także refundować zapłodnieni in vitro, przywrócić tabletki "dzień po" bez recepty i zagwarantować prawo do bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia. W szkołach ma być wprowadzona obowiązkowa edukacja antyprzemocowa, a także edukacja seksualna. Biedroń mówi także zdecydowane "tak" związkom partnerskim. Będzie możliwość zarejestrowania związku partnerskiego dwóch osób, który umożliwi korzystanie z praw takich jak: odwiedziny w szpitalu, dziedziczenie i wspólne rozliczanie podatków.

Robert Biedroń to były poseł Ruchu Palikota oraz były prezydent Słupska. W 2018 roku ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w Słupsku.