Retrogradacje planet w grudniu 2021

W astrologii retrogradacja to zjawisko, które wywraca życie do góry nogami. Przynajmniej tak nam się wydaje, szczególnie pod wpływami Merkurego. Kiedy planety odbywają swój pozorny ruch wsteczny, cofają się po osi znaków zodiaku. Emitują w stronę Ziemi odwróconą energię mogącą zakłócać naszą codzienność. Retrogradacje bardzo często wzbudzają wewnętrzne poczucie niepokoju. Jednak każda z nich wpływa na nas inaczej i ma swoje własne znaczenie. Warto potraktować je jako okazję do wyleczenia się ze swoich przeszłych traum.

Wenus jest planetą zewnętrzną, co oznacza, że z pewnością poczujemy jej wpływy.

Planety w ruchu wstecznym dzielą się na "zewnętrzne" i "wewnętrzne".  Gdy ciało niebieskie jest „planetą wewnętrzną”, jak Merkury, Wenus czy Mars, to retrogradacja ma drastyczny przebieg. Do planet "zewnętrznych" należy Saturn, Jowisz lub Uran. Pod ich wpływem nie musimy obawiać się energii emitowanej w naszą stronę. Planety zewnętrzne poruszają się tak wolno po swojej orbicie, że spędzają prawie pół roku w ruchu wstecznym. Dzięki temu są dla nas nieodczuwalne. W grudniu odbędą się trzy ostatnie retrogradacje 2021 roku. Jedna z nich będzie prawdziwym emocjonalnym tornadem.

Wenus w Koziorożcu - czemu sprzyja w tym znaku? >>

Retrogradacja Chirona (od 15 lipca do 19 grudnia)

Gdy rozpocznie się grudzień, dwa ciała niebieskie będą już w retrogradacji. Jednym z nich jest Chiron (technicznie asteroida) poruszający się po swojej osi od 15 lipca do 19 grudnia. W mitologii greckiej Chiron był mądrym centaurem udzielającym nauk wielkim bohaterom, takim jak Achilles i Peleus. Słynął ze swoich uzdrawiających mocy, lecz jak na ironię, nie potrafił wyleczyć samego siebie. Nazwano go więc "Zranionym Uzdrowicielem". Chiron reprezentuje nasze najgłębsze rany. Są to ciosy, których gojenie się może potrwać nawet przez całe życie. Uspokajamy, że jego retrogradacja nie jest czymś, czego należy się bać. To jedna z "planet zewnętrznych", które nie wpływają na nas bezpośrednio. W grudniu zauważymy, że dzięki Chironowi przeszłyśmy wewnętrzną, duchową transformację. 

Retrogradacja Urana (19 sierpnia do 18 stycznia 2022)

Retrogradacja Urana rozpoczęta w sierpniu skończy się dopiero 18 stycznia 2022 roku. W astrologii Uran kojarzy się ze społecznością, przyszłością, technologią, nauką i rewolucją. Rządzi Wodnikiem, znanym jako humanitarny znak zodiaku. Jednak wędrówkę wstecz odbywa w Byku, upartym znaku ziemi nieodpornym na zmiany. Osoby, u których Byk przeważa na wykresach urodzenia, będą najbardziej dotknięte tym zjawiskiem. Retrogradacja Urana zwróci naszą uwagę na sprawy ziemskie, w tym potrzebę globalnej rewolucji. Sprawi, że ​​zechcemy objąć coś nowego kosztem puszczenia czegoś starego. Zwrócimy uwagę na kwestię środowiska i dokonamy w swoim życiu ważnych zmian. Uran stacjonuje w znaku ziemi już od kilku lat. Zostanie w Byku aż do 2026 roku, a więc jego rewolucja zachodzi stopniowo, jednak bardzo świadomie. Ruch wsteczny Urana nie należy do łatwych, gdy ktoś twardo trzyma się swojej strefy komfortu. Dopóki będziemy walczyć o swoje, możemy być pewne, że czeka nas nagroda.

Retrogradacja Wenus (19 grudnia do 29 stycznia 2022)

Jedyną retrogradacją, która przyniesie nam zmartwienia w tym miesiącu, jest retrogradacja Wenus. To zjawisko potrwa od 19 grudnia aż do 29 stycznia 2022 roku. Planeta romansu, luksusu, pieniędzy czy przyjaźni mocno odbije się na finansach, życiu towarzyskim oraz sprawach miłosnych. Miej się na baczności, bo w tym czasie wszystkie partnerstwa zostaną wystawione na próbę. Retrogradacja Wenus każdemu pisze podobny scenariusz. Dawna miłość nagle pojawi się na horyzoncie i spróbuje na nowo rozbudzić uczucia, które zaważą na aktualnym związku. Od nas zależy, czy dopuścimy ją do swojego serca, czy odeślemy "tam, gdzie pieprz rośnie". Jeśli kochamy swojego partnera, nadszedł czas, żeby mu to udowodnić. Może też być tak, że bieżąca relacja od dawna nam nie służy. Losowa sytuacja ma szansę być impulsem do zakończenia nieszczęsnego rozdziału. Grudzień przygotuje nas na wejścia w nowy rok z czystą kartą. Ponieważ Wenus włada pieniędzmi, jej cofanie się wpłynie także na finanse. Ujawni, co wymaga poprawy w tej sferze. Skłoni nas do wyciągnięcia wniosków z sytuacji, które miały miejsce w przeszłości. Uwaga, bo w trakcie tej retrogradacji poczujemy się zmęczone, leniwe, uparte, lekkomyślne i pobłażliwe. To chwilowe osłabienie zaważy na dokonywanych wyborach. 

Chociaż retrogradacja Wenus nie należy do przyjemnych, pomaga zakończyć toksyczną relację z naszym własnym sercem i portfelem. Powoduje dyskomfort, aby zmusić nas do zmian. To idealny czas ustalenie granic, które będą chronić nasz wewnętrzny spokój.