PETA znów rozrabia w świecie mody i robi to świetnie. Wykorzystując przyjazd dziennikarzy i specjalistów z branży na londyński tydzień mody, organizacja przygotowała symboliczny strajk przeciwko wykorzystywaniu skór egzotycznych zwierząt w produkcji ubrań i dodatków. Pierwszego dnia London Fashion Week pod nową siedzibą British Fashion Council przy Strand pojawiły się trzy kobiety ubrane jedynie w bikini i maski krokodyli. W rękach trzymały transparenty w kształcie luksusowych torebek z hasłami: "Animals die for exotic skins" i "Cruelty to crocodiles unmasked".

Akcja jest sprzeciwem wobec okrucieństwa fundowanego zwierzętom w procesie pozyskiwania skór między innymi przeznaczanych na płaszcze, torby, buty czy walizki. W wielu domach mody to torebki "z krokodyla" są tymi, które generują największy przychód. Są też najdroższe, a co za tym idzie najbardziej pożądane przez amatorów luksusu. Niewiele mówi się o tym, w jakich warunkach pozyskuje się na nie surowiec. PETA zdemaskowała ostatnio w Wietnamie hodowlę krokodyli, które po pozbawieniu skóry jeszcze żyły. Na wypadek, gdyby trudno było wyobrazić sobie cierpienie zwierząt, przedstawiciele organizacji nagrali wideo, które do tej pory zostało odtworzone ponad 30 milionów razy.

Film obejrzycie poniżej - uwaga, wymaga naprawdę mocnych nerwów.

Jakie znaczenie mają te działania i czy symboliczne protesty mają jeszcze sens? Wystarczy spojrzeć na efekty inicjatyw PETA. Dwa lata temu po głośnej akcji, która obnażyła kulisy pozyskiwania angory, w Chinach, które były jej głównym dostawcą, biznes zmniejszył się o 80%. To ogromna skala, ale najważniejsze jest to, jak udało się wskutek tego zmobilizować do działań wiodące marki odzieżowe. Pod wpływem PETA Zara wycofała z całej swojej kolekcji odzież z angory a dotychczasowe zapasy z półek przekazała uchodźcom. Wcześniej zarząd Inditexu był przekonywany przez chińskich dostawców o humanitarnym pozyskiwaniu wełny z królików. Tymczasem sierść była im wyrywana wielokrotnie, aż umierały z bólu i wycieńczenia (o kulisach pozyskiwania angory pisałyśmy w ELLE.pl).

Co planuje PETA w 2017 roku?

"Planujemy silną obecność w przestrzeni mody. Zaczynamy kampanie skupione na szkodliwych trendach - modzie na dodatki ze skór krokodyli, futra z fok itd. Chcemy zmusić ludzi obcujących na co dzień z modą, by widząc kolekcje, za każdym razem zastanawiali się - skąd to pochodzi?, w jakich warunkach usunięto zwierzętom te skóry?" - mówi Ingrid Newkirk, założycielka PETA.

Jednocześnie zarząd organizacji podkreśla, że protesty nadal będą ich silnym środkiem przekazu, ale że od czasów powstania PETA wiele się zmieniło.

"Nie wpadamy już jak w 1994 roku do domów mody, by zamalować sprayem ich ściany i kolekcje futer. Dużo lepsze efekty przynoszą spotkania z zarządami marek - konfrontacja argumentów, prezentacja materiałów wideo, a także perspektywa rozmów z akcjonariuszami, którym jesteśmy w stanie wyperswadować nieetyczne inwestycje. To powoduje coraz większą panikę i zmusza nawet niechętnych do oficjalnych rozmów o zaprzestaniu okrucieństwa wobec zwierząt i środowiska" - dodaje Newkirk.