Współczesna ikona mody znana jest wprawdzie ze swoich idealnie trafionych występów na czerwonym dywanie. Tym razem jednak aktorka i jej stylista, Law Roach, przechodzą samych siebie. Nie szczędząc nawiązań do filmu, trochę czerpiąc z aktualnych wybiegów, trochę szperając w archiwach, stworzyli outfity prawdziwej pustynnej wojowniczki. Mocne, monumentalne i definiujące nową futurystyczną modę. Czy aktualny styl Zendayi będzie początkiem kolejnego trendu? Bardzo możliwe. W poszukiwaniu inspiracji, które mogą nam się przydać w niedalekiej przyszłości, przyjrzyjmy się bliżej najlepszym lookom z tournée prasowego drugiej części „Diuny”!

Premiera „Diuny: Części Drugiej” w Paryżu – zestaw na zamówienie od Louis Vuitton

Prawdziwie królewski outfit w kolorze filmowej „przyprawy” Zendaya zarezerwowała dla stolicy mody. Na premierze „Diuny” w Paryżu pojawiła się w wykonanym na zamówienie, dwuczęściowym zestawie od Louis Vuitton. Dom mody, którego gwiazda jest ambasadorką, przygotował crop top z obszernym, futurystycznym kapturem i jeszcze bardziej obszerną, długą do ziemi, bufiastą spódnicę. Obie części setu uszyto ze złotej, żakardowej tkaniny z różami 3D, która jednocześnie przyciąga i rozprasza wzrok. Do tego złota biżuteria Bulgari w stylu vintage – złota bransoletka Serpenti i wysadzane diamentami kolczyki. Strój kojarzy się trochę z garderobą królowej Amidali z „Gwiezdnych wojen” i tak faktycznie mogłaby się nosić monarchini jakiejś odległej planety, ale my, tu i teraz, na Ziemi możemy odgapić od niej błysk, ciekawą fakturę materiału i obniżoną talię, którą lansuje swoim lookiem. 

Zendaya na czerwonym dywanie w ParyżuPascal Le Segretain/Getty Images

Sesja zdjęciowa dla „Diuny: Części Drugiej” w Paryżu – sukienka Alaïa

W nieco bardziej dystopijną stronę Zendaya skierowała się podczas oficjalnej sesji zdjęciowej w Paryżu. Na tę okazję aktorka wybrała suknię projektu Pietera Muliera dla Alaïi na jesień 2024. Białą, minimalistyczną, ale o bardzo awangardowej konstrukcji. „La Robe Spirale” to dosłownie biała, przypominająca obierkę jabłka spirala spływająca aż do ziemi. Magia rzemiosła, z którego słynął Azzedine Alaïa i które dalej kultywuje jego dom mody, sprawiła, że sukienka trzyma się ciała, mimo że nie posiada żadnych ramiączek. Tak się przeczy grawitacji. Aby oddać całe jej krawieckie piękno i nie zaburzyć harmonii tej kreacji, tym razem aktorka zdecydowała się całkiem zrezygnować z biżuterii.

Zendaya podczas prasowego tournée filmu „Diuna: Część druga”Marc Piasecki/Getty Images 

Premiera „Diuny: Części Drugiej” w Meksyku – zestaw na zamówienie od Bottega Veneta 

Science fiction w wydaniu glamour mogliśmy oglądać na Zendayi 6 lutego, kiedy na czerwonym dywanie w Meksyku pojawiła się w komplecie od Bottegi Venety. Wykonany na zamówienie strój autorstwa Matthieu Blazy'ego w kolorze czekoladowego brązu składał się z długiej spódnicy z głębokim wycięciem oraz topu z golfem i bufiastymi rękawami, tak krótkiego, że odsłaniał dół piersi. Monochromatyczny look dopełniły czekoladowe czółenka Louboutin. Piękna linia, zabawa proporcjami i skórzany gorsetowy pas sprawiły, że strój zdawał się być przesłany z roku 2050, mimo że jego wybiegowa wersja wyglądała dość współcześnie. Czasem odpowiednia stylizacja wystarczy, by zmienić się w futurystyczną diwę.

Zendaya na czerwonym dywanie w MeksykuMedios y Media/Getty Images

Sesja zdjęciowa dla „Diuny: Części Drugiej” w Meksyku – zestaw Torishéju 

Kolejna kreacja, którą widziałabym w garderobie jednej z bohaterek „Gwiezdnych wojen” lub samej bohaterki „Diuny”, Chani, a jednak stworzono ją i założono w naszym przyziemnym uniwersum. A konkretnie na sesji zdjęciowej w Meksyku. Zestaw składający się z nieregularnych, poskręcanych kawałków materiału tworzących top i spódnicę to dzieło wschodzącej londyńskiej projektantki Torishéju Dumi, a zarazem (za sprawą Zendayi) jej debiut na czerwonym dywanie. Niski, odsłaniający brzuch stan, skrzyżowane pasy tkaniny w kolorach oliwki, czerni i czerwieni oraz koliste, usztywnione ozdoby – to wszystko składa się na efekt nie z tej ziemi.

Stylizacji Zendayi na czerwonym dywanie w MeksykuCarlos Tischler/ Eyepix Group/Future Publishing via Getty Images

Premiera „Diuny: Części Drugiej” w Seulu – zestaw Alexandra McQueena dla Givenchy

Były już „Gwiezdne wojny” to czas na „Blade Runnera”. Bo to właśnie z tym filmem natychmiast skojarzyła mi się cyberpunkowa garsonka – żakiet z golfem i ołówkowa spódnica, które Zendaya założyła na premierę w Seulu. Ale oprócz doskonałego kroju i ozdoby w postaci czerwonych, połyskujących obwodów, zestaw ma w sobie jeszcze coś szczególnego. Strój „Circuit Board” to projekt Alexandra McQueena dla Givechy na jesień/zimę 1999. Słynnej kolekcji, w której sylwetki, na wzór bohaterów filmu „Tron”, ozdobiono migającymi diodami LED. I która stała się ucieleśnieniem „android couture” na moment przed końcem stulecia. Zendaya występująca w tym komplecie jest więc pięknym przykładem retrofuturyzmu. Spotkania przeszłości z przyszłością. 

Zendaya w kreacji vintage Alexandra McQueena dla GivenchyChung Sung-Jun/Getty Images

Premiera „Diuny: Części Drugiej” w Londynie – Zendaya w zbroi od Thierry'ego Muglera

Wszystkie powyższe stroje, choć spektakularne, mogą się schować przy outficie, w którym Zendaya pokazała się na londyńskiej premierze „Diuny: Części Drugiej”. Mowa oczywiście o spektakularnej zbroi pochodzącej z archiwów projektanta Thierry'ego Muglera o adekwatnej nazwie „Machinenmensch”, czyli „Człowiek-Maszyna”. Przywodzący na myśl powłokę robota kostium pierwotnie został pokazany na wybiegu w kolekcji haute couture na jesień/zimę 1995 roku i zdaje się, że od tamtej pory nikt go na sobie nie miał. Aż do dziś. Stworzenie gorsetowego kombinezonu składającego się z chromowanej ramy i wycięć z pleksiglasu zajęło sześć miesięcy. Powstał we współpracy z artystą Jean-Jacquesem Urcunem, a inspiracją do niego była fikcyjna postać, Futura, z dystopijnej powieści „Metropolis” autorstwa Thei von Harbou. Oryginalnie, na wybiegu, strój cyborga oprócz srebrnych szpilek uzupełniał hełm i przezroczysta czarna peleryna, Zendaya wolała postawić na wysadzany diamentami naszyjnik od Bulgari z niebieskim, 28-karatowym kamieniem. 

Zendaya w zbroi od Thierry'ego MugleraGareth Cattermole/Getty Images

Ale nawet Zendaya nie wysiedzi w kinie jako pół-człowiek, pół-maszyna. Po występie na piaskowym dywanie aktorka przebrała się w inny outfit z metką Mugler – czarną, dopasowaną suknię z luźnym dekoltem, do której założyła kolczyki Bulgari. Strój z pewnością wygodniejszy, ale jak wszystko w szafie aktorki, bardzo efektowny.

Zendaya w czarnej sukience na pokazie filmu „Diuna: Część druga”Joe Maher/Getty Images

Pozostaje jedno pytanie. Jak jej się uda to przebić na Met Gali?