Mamy wrażenie, że ostatnio Arkadius bardziej niż ubraniami i modą w ogóle, fascynuje się PR-em i marketingiem (jak na razie ze średnim skutkiem). Chociaż o jego powrocie powstały już legendy i opowieści w konwencji płaszcza i szpady, a za kulisami od dawna szeptano o tym, że projektant ma jeszcze zamieszać w branży, jego ostatnie "odrodzenie" nie przynosiło zamierzonego rezultatu. Maile o tym, że Arkadius nie żyje i wraca w nowym wcieleniu (a raczej z nową marką) owszem wywołały całkiem duży szum w prasie i mediach, ale jego kolekcja dresów pokrytych nekrologami nie zyskała rzeszy fanów (przeczytacie o niej tutaj>>). Głównym klientem marki P-iFASHION zdawał się być Michał Witkowski, który pogrzebał w koszuli ze wspomnianym motywem swoje wcielenie Miss Gizzi.

Teraz skrzynki redaktorów obiegła wiadomość o kolejnym "spektakularnym" powrocie Arkadiusza Weremczuka, tym razem jak czytamy w informacji prasowej, "do wielkiej mody".

"W przeciwieństwie do „P-iFashion“, skierowanej przede wszystkim do młodych ludzi, skoncentrowanej na streetwearze, marka ARKADIUS będzie, jak ponad dekadę temu – skierowana do bardziej wyrobionego, dojrzałego odbiorcy. Arkadius dał się poznać jako projektant dla którego pokaz kolekcji jest okazją do stworzenia akcji performatywnej, nie zaś jedynie do tradycyjnego zaprezentowania ubrań na catwalku. Nie inaczej będzie w przypadku przyszłorocznej kolekcji. Ma ona przypomnieć odbiorcom o najważniejszych cechach ARKADIUSA jako kreatora mody, który od początku swojej twórczości przełamywał bariery. Projekty będą odszyte ręcznie, w kilku egzemplarzach, z materiałów najwyższej jakości, z dbałością o detal. „P-iFashion“ to pret-a-porter. ARKADIUS to Haute Couture."

Po ostatniej dawce bawełnianych koszulek, zastanawiamy się, czy termin "hate couture" nie jest stawiany na wyrost. Jednak na zweryfikowanie tego musimy jeszcze poczekać i to nie krótko. Prezentację nowej kolekcji Arkadiusa przewidziano dopiero na 2016 rok (!). O konkretnej dacie zostaniemy poinformowani za pośrednictwem serwisów społecznościowych w czerwcu, ale już wiadomo, że najwięksi fani kreatora, będą mogli wejść na pokaz. Wystarczy im "tylko" zaproszenie w postaci ciucha z metką "Arkadius" albo „P-iFashion“. Wybieracie się?

Powrót Arkadiusa do high fashion? - Zobaczcie słynne stylizacje projektanta>>