Komisja Europejska określa jasno: już nawet więcej niż 80% odpadów zalegających w morzach i zaśmiecających plaże to tworzywa sztuczne. Plastik zjadany jest przez ryby, żółwie, ptaki czy foki oraz niebezpośrednio trafia do ludzkich organizmów. O planie wprowadzenia jego zakazu mówiło się od kilku miesięcy, a teraz wiadomo w końcu, czy rzeczywiście wejdzie on w życie. Możecie odetchnąć z ulgą - świat małymi kroczkami przestanie przypominać plastikowe wysypisko śmieci, a liczba 3,5 mln ton zużywanego plastiku rocznie może odejdzie w zapomnienie. Parlament Europejski przegłosował nowe przepisy.

Jednorazowy plastik zakazany

Na przestrzeni najbliższych dwóch lat Unia Europejska chce objąć zakazem sprzedaży jednorazowy plastik i objąć nim aż 70% tego, co stanowi odpady morskie: słomki, patyczki do uszu, sztućce, talerzyki, pojemniki na żywność i styropianowe kubki. Ma przyjrzeć się także tworzywom sztucznym, które ulegają oksydegradacji. 

Ola Bąkowska o etycznej modzie>>

"Takie przepisy zmniejszą rachunki za szkody dla środowiska o 22 mld euro, czyli o szacunkowy koszt zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi, jaki ponieślibyśmy w Europie do 2030 r. Unia Europejska ma teraz w końcu model rozwiązań prawnych, którego należy bronić i który trzeba promować na poziomie międzynarodowym, biorąc pod uwagę globalny charakter problemu zanieczyszczenia mórz przez tworzywa sztuczne. Jest to konieczne dla naszej planety" wyjaśniła Frédérique Ries, posłanka do Parlamentu Europejskiego

To wszystko pozwoli w dużym stopniu ograniczyć zły wpływ plastiku na środowisko, ale Parlament Europejski i Rada UE chcą iść o krok dalej. Według ich wstępnych ustaleń (poparła je zdecydowana większość, bo aż 560 posłów, 35 było przeciw, a 28 wstrzymało się od głosu) państwa członkowskie Unii Europejskiej będą musiały zobowiązać się do tego, że aż 90% plastikowych butelek w ich kraju będzie recyklingowanych do 2029 r., a nowe do 2025 r. w 25% mają zawierać w sobie materiały wykorzystane ponownie. Przez następne pięć lat ich poziom ma jeszcze wzrosnąć - do 30%. Kolejnym krokiem może być też widoczne umieszczenie informacji na etykietach plastikowych kubków, chusteczek higienicznych czy papierosów mówiących o tym, jaką rzeczywiście krzywdę mogą wyrządzić środowisku. 

Biodegradowalne słomki i sztućce z pestek awokado. Rozkładają się w 240 dni>>

Jak przestrzeganie nowych zasad będzie wyglądać w praktyce? Możemy być dobrej myśli - nie tylko kolejne marki modowe, takie jak Burberry, rezygnują z plastiku, ale powstaje też coraz więcej inicjatyw, które pomagają zwalczyć ten problem. Przypomnijmy, że ostatnio naukowcy z Gdańska stworzyli biodegradowalne sztućce z kukurydzy i skrobi, marka Kevin Murphy wprowadzi opakowania z plastiku odzyskanego z oceanu, a z plastikowych słomek rezygnuje również McDonalds.