Open'er 2022: Ralph Kamiński

Pierwszego dnia Open'era w festiwalowy nastrój wprowadził publiczność Ralph Kamiński, flagowa postać polskiej sceny stojącej na granicy popu i alternatywy. Ralph ukończył wokalistykę na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, ale studiował też na Wydziale Popu na Codarts University for the Arts w Rotterdamie. To ma odbicie w jego emploi artystycznym - wokalista tworzy autorskie przeboje, ale potrafi też z polskich klasyków muzyki popularnej i rockowej wyprodukować światowej klasy aranż i wykonać go z wdziękiem i w awangardowej oprawie. To był drugi raz Ralpha na Open'erze, tym razem na największej scenie. W festiwalową środę usłyszeliśmy nowe numery artysty - w tym "Bal u Rafała".

Open'er 2022: Måneskin

Włosi zamienili scenę Open'era w rakietę. Nie zdziwiłoby to, gdyby wyleciała w powietrze, bo Damiano i reszta dali z siebie milion procent energii. Kto by przypuszczał, że kiedyś zespół, który zyskał popularność na Eurowizji, okaże się jedną z najjaśniejszych (stylowo najciemniejszych) gwiazd festiwalowych scen. Måneskin nakarmił nasz głód na estradowego rocka i mrok w popkulturowym opakowaniu, jakiego brakowało w światowej muzyce. W Gdyni publiczność znała niemal wszystkie słowa angielskich, ale także włoskich hitów: "Zitti E Buoni", "Mammamia", czy nowych: "Supermodel" - przeboju, który premierę miał podczas koncertu Måneskin na Coachelli. Tak jak na Coachelli usłyszeliśmy też cover Britney Spears "Womenizer" - charyzmatyczny Damiano dołożył do tego swoją choreografię i wielotysięczna publika była już jego, do tego stopnia, że kilka razy zespół pokusił się o stage diving a nawet w finale koncertu zaprosił wybrane osoby na scenę. Było szaleństwo, mocne słowa przeciwko homofobii i pocałunek z gitarzystą bandu. Dostaliśmy więc wszystko, czego się spodziewaliśmy, dlatego podpisujemy się pod słowami Damiano, który powiedział ze sceny, że Måneskin powinien być ogłoszony headlinerem Open'era... Ale nie był - koncert trwał więc godzinę. Zdecydowanie za krótko!

Open'er 2022: Imagine Dragons

Założona w 2008 roku kapela Imagine Dragons pojawiła się na polskiej scenie kolejny raz - w 2016 roku pierwszy koncert grupa dała w łódzkiej Atlas Arenie. Drugi był częścią line upu Orange Warsaw Festival rok później. Na Open'erze Imagine Dragons weszli na main stage po Måneskinie i usatysfakcjonowali swoich wiernych fanów, choć nie tylko oni bujali się pod sceną do światowych hitów: "Believer" oraz "Radioactive".

Open'er 2022: ASAP Rocky

Na ten koncert ściągnęły tłumy. ASAP Rocky ma z Open'erem relację przygodową - w tym roku zastąpił w line-upie Doję Cat i było to pewne zadośćuczynienie za historię z 2019 roku, kiedy raper nie dotarł do Gdyni z powodu aresztowania w Sztokholmie za udział w bójce. Wreszcie doczekaliśmy się więc jednego z największych gigantów amerykańskiej sceny rap w postpandemicznej edycji Opene'ra. Scena zapłonęła (dosłownie) efektami specjalnymi i pirotechniką - były fajerwerki, ogień, ogromny manekin z samochodowych crashtestów i sam ASAP... wydzierający się do mikrofonu we wsparciu podkładu i autotune'a. Nie żałujemy udziału w tym koncercie, bo to po prostu trzeba było odhaczyć, ale naprawdę, nawet "Praise the Lord" słuchało nam się lepiej w aucie, niż pod sceną.