Chociaż wszystko zaczęło się od bielizny i superkobiecych body, Undress Code nie poprzestaje na kojarzonych z marką bestsellerach. Międzynarodowy sukces tylko zaostrzył apetyt – tak twórców firmy, jak i jej klientek – na kolejne warstwy stylizacji tworzone pod kreatywnym przewodnictwem Izabeli Godlewskiej. Pierwsza odsłona jesiennej kolekcji ready-to-wear składa się z ośmiu elementów. W rolach głównych prześwitująca jedwabna organza i elegancki aksamit. 

„Tworząc pierwszy drop wyobrażaliśmy sobie chłodne, przejściowe wieczory spędzone przyjaciółmi lub nocne powroty z festiwali. W tym okresie, gdzie niektórzy jeszcze są na wakacjach, a inni myślą już o jesieni, wykorzystujemy formy, którymi można bawić się w mix&match.” – czytamy w informacji prasowej. 

Lekkie tkaniny i zmysłowo powycinane kroje pięknie łączą się zarówno ze zlepionymi solą morską bikini czy najmodniejszymi w tym sezonie japonkami, jak i grubymi swetrami lub piaskowymi prochowcami (wy też nie możecie się już doczekać, aby wyciągnąć je z szafy?). Do kupienia między innymi porozcinane spódniczki o różnych długościach, krótki top, odsłaniające plecy body na wiązanych ramiączkach i minimalistyczna sukienka z oplatającym szyję dekoltem typu halter. 

Nostalgiczny klimat końca lata w swoim obiektywie uchwyciła Martyna Galla. Wszystkie zdjęcia z najnowszej kampanii Undress Code znajdziecie w naszej galerii. Ostrzegamy: oprócz artystycznych kadrów i naturalnie wyeksponowanych elementów z nowej kolekcji, czeka was tam spora dawka wakacyjnej melancholii. 

Kredyty do sesji:
Zdjęcia: Martyna Galla
Stylizacje: Marta Zaczyńska
Modelki: Miriam / Rebel Models, Alma / Gaga Models
Włosy i makijaż: Aga Wilk