Zapatrzone w szafy najważniejszych ikon stylu minionego wieku minimalistki rzadko dają szansę nowościom. I może właśnie dlatego, trochę podstępem i jako kompromis między sztywną klasyką a tym co świeże, niebieska oxford shirt zdołała zdobyć sobie w ich sercach szczególne miejsce i już wczesną wiosną zasłużyć na status najmodniejszej koszuli sezonu. Z jednej strony przemawia za nią w końcu prostota kroju, z drugiej, zrywa ona jednak z kultywowaną niezależnie od sezonu złotą zasadą fanek minimalu: nie jest ani czarna, ani biała.
Niebieska koszula: trendy 2021
Chociaż to trend, który swoją popularność zdobył głównie za sprawą szumu w social mediach, widać go było także na wybiegach. Podczas światowych tygodni mody niebieską koszulę wypatrzyłyśmy na większości najważniejszych pokazów. U Michaela Korsa przybrała formę eleganckiej szmizjerki w prążki, modelki Armaniego błękitne bluzki z kopertowym dekoltem lansowały jako część monochromatycznych total looków, Maria Grazia Chiuri eksperymentowała z przezroczystościami, a Ricardo Tisci z Burberry surowy krój w męskim stylu efektownie przełamał ultrakobiecymi, rzeźbiarskimi detalami. Model, na punkcie którego oszalały stylistki wyróżnia się jednak maksymalną prostotą i ma już prawie dwa lata. Chodzi o „najzwyklejszą” koszulę z kołnierzykiem od The Row.
Instagramerki noszą ją do materiałowych szortów, ulubionych jeansów, bieliźnianych spódnic midi, lejących spodni typu palazzo albo kostiumów kąpielowych. Zapięte pod samą szyję albo nonszalancko rozchełstane i potraktowane jako zastępstwo dla tradycyjnej marynarki. Nie bez powodu tak bardzo lubimy się z klasycznymi krojami w tandemie ze spokojną paletą barw. Można wystylizować je na tysiące (serio!) różnych sposobów.
Gdzie kupić modną niebieską koszulę?
Gdzie wybrać się na zakupy oksfordzką koszulę w kolorze nieba? Z aktualnej oferty znanych marek wybrałyśmy kilkanaście najciekawszych modeli. Wśród naszych ulubieńców minimalistyczne projekty Mango, Guess, Tommy Hilfiger i Reserved. Wszystkie znajdziecie w poniższym zestawieniu – nie ma za co!
