Bo od podkładów powoli, ale konsekwentnie odchodzimy. Oczywiście żaden makijażysta nigdy nie wyrzuci na amen ze swojego kufra Giorgio Armani Luminous Silk Foundation czy kultowego już Face & Body od MAC. Jednak tendencja do zastępowania podkładów lżejszymi formułami jest bardzo wyraźna i widać ją na pokazach oraz czerwonych dywanach. Jak dziś wizażyści kamuflują niedoskonałości skóry, aby wyglądała maksymalnie naturalnie i zdrowo?

Trik profesjonalistów na naturalny no-makeup makeup

Chcecie wiedzieć, jak makeup artists robią makijaż cery?” – pyta na swoim TikToku Katie Jane Hughes. To jedna z najsłynniejszych wizażystek w branży, której klientkami są Hailey Bieber, Ashley Graham i Lily Allen. Katie w swoich mediach zdradza insiderskie triki na profesjonalny makeup wyglądający jak z wybiegu. Ostatnio podzieliła się sztuczką, którą stosuje większość jej kolegów i koleżanek po fachu.

Po pierwsze, nie pokrywamy makeupem całej twarzy” – poucza ekspertka na swoim tiktokowym filmie, który do tej pory obejrzało już 880 tysięcy osób. Następnie wizażystka sięga po korektor w płynie z aplikatorem. To właśnie jego używa w zastępstwie podkładu. „Nanosimy go tylko w kilku miejscach” – instruuje Hughes i aplikuje niewielką ilość korektora na skroniach, u nasady nosa, na środku czoła, po obu stronach żuchwy i na brodzie. „Nie nakładamy go w miejscach, gdzie skóra się marszczy” – przestrzega makijażystka. Następnie zaleca, aby korektor dokładnie rozetrzeć za pomocą miękkiego pędzelka, co pomoże przetransferować kosmetyk na inne partie twarzy.

@katiejanehughes How makeup artists in Fashion do complextion part one: #makeup #concealer #fashionmakeup ♬ original sound - Katiejanehughes

Co daje ta technika? Punktowa aplikacja korektora sprawia, że twarz nie wygląda sztucznie, jakby była spowita płaskim całunem (co jest typowym skutkiem ubocznym podkładu), lecz otrzymuje krycie tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne. Czyli w tych miejscach, w których widać zaczerwienienia (np. na nosie), gdzie często widoczne są niedoskonałości (żuchwa) lub mamy problem z zasinieniami (obszar pod okiem). Taki częściowy kamuflaż powoduje, że makijaż prezentuje się świeżo, lekko i naturalnie, a jednocześnie pozwala zakryć najbardziej rzucające się w oczy defekty.

Jakich korektorów używają makijażyści stosujący ten trik na modelkach? Nie mogą to być szybko zastygające, matowe formuły, ponieważ trudno je zblendować. Mogą też wyglądać ciężko i wchodzić w zmarszczki czy załamania. Zdecydowanie lepszą opcją są korektory płynne, o nawilżających właściwościach, oferujące różny poziom krycia w zależności od nałożonych warstw. Katie Hughes wybiera korektor Milk Makeup Future Cream All Over wzbogacony o kwas hialuronowy i rozświetlające pigmenty.

Jego dobrym drogeryjnym odpowiednikiem jest korektor Maybelline The Eraser Instant Anti-Age o wysokim stopniu krycia i lekkiej, świeżej formule łatwo poddającej się blendowaniu. Kosmetyk nie wchodzi w załamania i zmarszczki, a do tego subtelnie rozświetla skórę. W swojej formule zawiera ekstrakt z jagód Goji oraz Haloxyl, które redukują cienie pod oczami i działają przeciwzmarszczkowo. Wygodny aplikator w formie gąbeczki umożliwia jednoczesne nałożenie korektora oraz roztarcie go. W przypadku jasnej karnacji celuj w odcień 01 Light (jest najczęściej wybierany przez Polki).

Do naturalnego makijażu twarzy doskonale nada się też bestsellerowy, multifunkcyjny korektor L'Oréal Infaillible More Than Concealer. Łączy w sobie działanie podkładu i korektora w jednym. Otrzymuje od internautek wysokie oceny za dobre krycie, łatwo stapiającą się ze skórą konsystencję i za to, że nie podkreśla zmarszczek, załamań czy suchych skórek. Można aplikować go na większe partie twarzy lub zakrywać nim punktowo niedoskonałości – w obu przypadkach wygląda bardzo naturalnie. Najbardziej uniwersalnym odcieniem jest 322 Ivory.

Po zblendowaniu korektora, Katie Hughes zaleca utrwalić makijaż transparentnym pudrem. Do aplikacji używa tego samego, średniej wielkości pędzelka, którym nanosiła korektor. Tu robi jednak bardzo ważną uwagę dotyczącą techniki: „Pędzel przyciskamy do twarzy. Nie oprószamy skóry pudrem, bo powoduje to tylko unoszenie się wszędzie wokół jego drobinek. Dopiero przyciskanie go daje efekt zmatowienia. Właśnie w ten sposób otrzymujemy lepszą wersję swojej własnej skóry” – tłumaczy makijażystka.

Do utrwalenia makeupu profesjonaliści najczęściej używają legendarnego pudru Laura Mercier Translucent. Jego jedwabista formuła zmiękcza kontury twarzy i daje efekt soft-focus, dzięki czemu zmarszczki i inne niedoskonałości są mniej widoczne.

Podobny efekt zmiękczonych rysów oraz subtelnego rozświetlenia wykreujesz za pomocą mineralnego pudru Pretty Glow od Annabelle Minerals. Dzięki w pełnie naturalnej formule, bez talku i silikonów, ma dobroczynne działanie na cerę, jest antybakteryjny oraz hamuje powstawanie niedoskonałości. Po jego użyciu twarz wygląda na wypoczętą i zrelaksowaną.

Uwaga: w dniach 13-16 października wszystkie produkty Annabelle Minerals w oficjalnym sklepie marki będziesz mogła kupić ze zniżką -10% w ramach akcji Szaleństwo Zakupów. Kliknij, aby poznać kod rabatowy: