Jak poczuć Kanadę? 7 miejsc, które musisz zobaczyć 

Kanada w większości kojarzy się z bezkresną naturą, srogimi zimami, syropem klonowym, hokejem i przystojnym premierem, który z wyglądu przypomina księcia z disneyowskich bajek. Ten drugi co do wielkości kraj na świecie zamieszkany jest przez 38 milionów ludzi, z czego ponad 60% mieszkańców mieszka w odległości 100 kilometrów od granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Kanada w większości to nieokiełznana przyroda i ogromne dystanse, które mogą przyprawić o zawrót głowy każdego, kto myśli, że zobaczy i pozna ten kraj w przeciągu kilku wakacyjnych tygodni. Zanim zdecydujemy się odkrywać Kraj Klonowego Liścia warto zastanowić się, do której jego części się wybierzemy. Żeby ułatwić nieco to zadanie stworzyłam liczbę 7 moich najbardziej ulubionych, popularnych i mniej popularnych, miejsc do odkrycia w Kanadzie.

1. Toronto

Toronto to największe kanadyjskie miasto bardzo często porównywane do Nowego Jorku. Przynajmniej tak mieszkańcy Toronto lubią myśleć o miejscu, w którym żyją. Mają jednak ku temu powody, ponieważ Toronto w amerykańskich filmach i serialach bardzo często odgrywa Wielkie Jabłko. Toronto to najbardziej multikulturowe miasto na świecie zamieszkane przez ponad 200 grup etnicznych, mówiących ponad 180 językami. Przechadzając się jego ulicami można odnieść wrażenie jakby cały świat się skurczył. Kolory, zapachy i różne języki wymieszane są w jedną całość tworząc wielokulturową mozaikę tego miasta. Nad Toronto góruje wysoka na 550 metrów wieża CN Tower, która do 2007 roku była największym budynkiem na świecie. Centrum tego nowoczesnego i szklanego miasta spotyka się z wodami jeziora Ontario, które swoim rozmiarem przypomina bardziej morze. Od czerwca do września letnie życie w Toronto kwitnie. To właśnie w tych miesiącach miasto zalewane jest nieskończoną ilością festiwali muzycznych, kulinarnych i kulturalnych.

2. Wodospad Niagara

Będąc w Toronto obowiązkowym punktem podróży jest wybranie się do oddalonego o 130 km na południe wodospadu Niagara. Wodospad Niagara to tak naprawdę trzy wodospady i rzeka, która oddziela Kanadę od jej południowego sąsiada. Po jej drugiej stronie znajduje się miejscowość o tej samej nazwie, Niagara Falls. Zdecydowanie lepszy widok na wodospady po stronie kanadyjskiej i bliskość dużego miasta, czyli Toronto, sprawiły, że amerykańska Niagara – w porównaniu do jej kanadyjskiej barwnej sąsiadki – wygląda jak miasto widmo. Gdy przedzieramy się przez atrakcje typu domy strachu, czy salony gier, które mają nas zachęcić do otwarcia portfeli, powoli zaczynamy słyszeć szum 28 milionów litrów wody co sekundę przepływających przez Niagarę. Będąc nad wodospadem konieczną rzeczą do zrobienia jest około 20 minutowy rejs statkiem Hornblower, dzięki któremu na własnej skórze poczujemy moc wodospadu i zostaniemy nieco zmoczeni pryskającą na wszystkie strony wodą.

3. Montreal

Będąc w Kanadzie warto odwiedzić jej francuską cześć, czyli prowincję Quebec. Największym miastem tej prowincji jest Montreal, miasto, które posiada wszystko co najlepsze z dwóch światów, czyli Ameryki Północnej i Europy. Eklektyczna zabudowa dodaje miastu specyficznego uroku, którego nie spotkamy nigdzie indziej w Kanadzie. Stara część miasta w naturalny sposób łączy się z wysokimi, szklanymi budynkami, które przypominają, że jesteśmy w Ameryce Północnej. Montreal to miasto, w którym życie kulturalne kwitnie przez cały rok. Nawet wtedy, kiedy przez ponad 6 miesięcy miasto pokryte jest ogromną ilością śniegu, a temperatury spadają do -30C.  Gdy wybieramy się do Montrealu, powinniśmy przygotować listę miejsc do zobaczenia, ponieważ możemy poczuć się przytłoczeni liczbą atrakcji, które to miasto ma do zaoferowania. Jest jednak kilka takich, które koniecznie trzeba zaliczyć. Na początek warto zjeść montrealskiego bajgla albo Montreal - style smoked meat, czyli kanapkę wypchaną wędzonym mięsem. Po zastrzyku kalorii idealnym rozwiązaniem będzie spacer po starej części miasta i wdrapanie się na wzgórze Mount Royal, z którego rozpościera się niesamowity widok na centrum miasta. Park Mount Royal zaprojektował Frederick Law Olmsted – ten sam architekt, który jest odpowiedzialny za projekt nowojorskiego Central Parku.

4. Banff i Park Narodowy Banff

To małe miasteczko w górach Skalistych jest jednym z najczęściej pojawiających się obrazków w Internecie, kiedy szukamy informacji o Kanadzie. To tutaj przyjeżdżają miłośnicy sportów zimowych i każdy, kto lubi małe, urocze górskie miasteczka. Nad główną ulicą zwaną Banff Avenue góruje Cascade, góra tworząca pocztówkowy widok znany na całym świecie. Wystarczy jednak oddalić się nieco od głównej ulicy i zgubić w małych uliczkach, żeby odkryć spokojniejszą część miasteczka. Bliska, jak na warunki kanadyjskie, odległość do Calgary sprawia, że każdego roku Banff, jak i Park Narodowy Banff zalewany jest falą turystów z całego świata. I nie ma się co dziwić. To właśnie w tym parku narodowym można podziwiać krystalicznie czyste jeziora lodowcowe w tafli, których odbijają się górskie szczyty. Park Narodowy Banff to nieskończona ilość tras górskich, które za każdym razem będą zachwycały niezależnie od pory roku. Trzeba być jednak ostrożnym, ponieważ nierzadko na trasie można spotkać dziką zwierzynę, a nawet niedźwiedzie brunatne, które niezwykły spacer po górach mogą zamienić w jeszcze bardziej niezapomnianą przygodę.

5. Vancouver

Vancouver to malowniczo położone miasto w zachodniej części Kanady, w prowincji Kolumbia Brytyjska. Najbardziej hipisowska metropolia Kraju Klonowego Liścia, którą odwiedzając można odnieść wrażenie, że wszyscy tam ćwiczą jogę, medytują, piją dużo wody i wyglądają na najzdrowszych i najbardziej zadowolonych mieszkańców Kanady. Łagodny klimat prowincji i majestatyczna natura, która jest na wyciągnięcie ręki, sprawiają, że wszelkiej maści sporty można uprawiać przez cały rok. Szklane budynki w centrum miasta zostały idealnie wkomponowane w zapierającą dech w piersiach naturę. Niestety, nie ma miejsc idealnych. Vancouver jest miastem, które od października do marca zostaje zaciągnięte deszczowymi chmurami. Pora deszczowa sprawia, że miejscowi w trakcie tych miesięcy zakładają kalosze, płaszcze przeciwdeszczowe i nazywają swoje miasto Raincouver, zamiast Vancouver.

6. St. John’s, - Nowa Fundlandia i Labrador

Dla poszukiwaczy nietypowych miejsc do odwiedzenia w Kanadzie polecam niewielkie miasto na jej wschodnim brzegu - St. John’s. To tutaj stroma linia brzegowa łączy się z niespokojnymi i zimnymi wodami Atlantyku, zielone wysokie wzgórza, które są tłem dla małych, kolorowych domów sprawiają, że można poczuć się jak w bajce. Do listy nieoczywistych miejsc do odkrycia w tym kraju dodałabym właśnie tę miejscowość, gdzie pomiędzy majem a czerwcem można podziwiać majestatycznie płynące wodami Atlantyku góry lodowe, których wysokość dochodzi do 45 metrów. Ten widok każdego roku przyciąga wielu turystów, którzy polują na dryfujące bryły lodu. W St. John’s można też obserwować wieloryby, które są najbardziej aktywne w tej okolicy pomiędzy połową lipca a połową sierpnia. Poza tym mieszkają tutaj jedni z najbardziej miłych ludzi w Kanadzie, którzy swoją gościnnością sprawiają, że nie chce się stąd wyjeżdżać.

7. Tofino

Tofino to niewielkie miasteczko znajdujące się na końcu drogi prowadzącej na zachodnią część wyspy Vancouver – bezkresne, puste plaże i kanadyjska mekka surferów, którzy niezależnie od pogody łapią fale przez cały rok. Tofino to szum oceanu, zapach deszczu i widok intensywnie zielonych lasów deszczowych, gdzie można poczuć się jak na końcu świata. Poza tym w tej niewielkiej miejscowości można poczuć się jakby czas na chwilę się zatrzymał. Brak sieciowych barów, restauracji czy sklepów sprawia, że każdy, najmniejszy punkt usługowy ma duszę i prowadzony jest przez ludzi z pasją, którzy zawsze znajdą czas na dłuższą rozmowę. Już podczas pierwszej mojej wizyty w Tofino na Wyspie Vancouver wiedziałam, że moje serce zostało skradzione przez to urocze, niewielkie miasteczko, które spotyka się z wodami Pacyfiku.

Kanadę warto odkrywać niespiesznie. Wsłuchać się w szumy oceanów, przepłynąć kajakiem lub łódką po jednym z dwóch milionów jezior czy zatracić się w intensywnej zieleni lasów deszczowych. Ten ogromny kraj zamieszkany przez zaledwie 38 milionów ludzi ma do zaoferowania bezkresną naturę i dosłownie kilka dużych miast, które idealnie wtopiły się jego krajobraz.

Więcej informacji o Kanadzie w książce „Kandiana”, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Burda Książki.