Anna Wintour powiedziała, że „albo masz modę we krwi, albo nie”. Zgadzasz się z jej słowami?

Absolutnie! W branży modowej jest wiele rzeczy, których możemy się nauczyć wraz ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego, ale styl i wyczucie mody to coś, co po prostu trzeba czuć.

A jak było z Tobą, od początku wiedziałaś, że chcesz zajmować się właśnie projektowaniem ubrań?

Nie do końca. Zdecydowanie bardziej interesowała mnie architektura wnętrz – nawet studiowałam taki kierunek na Akademii Sztuk Pięknych. Do pewnego momentu nie myślałam o tym, by zająć się modą zawodowo (to był trochę przypadek), ale nie oznacza to, że nie była mi ona bliska. Od zawsze traktowałam ją jako jedną ze swoich pasji. Odkąd pamiętam, szukałam ubrań w second handach (najczęściej szortów i koszul), a potem przerabiałam je, dając im drugie życie.

Powiedziałaś, że zajęłaś się modą przypadkowo.

Tak jak wspominałam, początkowo planowałam zająć się architekturą. W czasie studiów pojawiła się jednak ciekawa oferta dotycząca warsztatów projektowych w https://www.lppsa.com. Ta polska firma odzieżowa (właściciel marek Reserved, Mohito, Cropp, House i Sinsay - przyp. red.) rozpoczęła współpracę z moją uczelnią i w jej ramach przewidziane były właśnie warsztaty dla ok. 20 osób. Postanowiłam zaryzykować i wziąć w nich udział. W czasie ich trwania miałam okazję zobaczyć, jak wygląda proces projektowy. Na początku pracowaliśmy w grupach i wspólnie tworzyliśmy koncepcję moodboardów, czyli tablic inspiracji, które pomogły nam uzyskać temat naszych prac. To właśnie na jego podstawie projektowaliśmy minikolekcje – po ich prezentacji zdecydowano się zaprosić na staż cztery osoby, w tym mnie. Szybko zrozumiałam, że projektowanie odzieży to jest to. Nie ukrywam jednak, że decyzję o wyborze takiej drogi zawodowej mocno ułatwił mi zespół, do którego trafiłam i w którym miałam okazję zaprojektować swoje pierwsze ubranie – sweter.

A czy jest projekt, który był dla Ciebie szczególnie ważny, taki z którego jesteś najbardziej dumna?

Rzeczywiście jest taki. Ostatnio produkt na podstawie mojego projektu pojawił się w kampanii reklamowej marki z udziałem Kendall Jenner – była to charakterystyczna czerwona sukienka, która później pojawiła się m.in. na stronie Vogue. Było mi bardzo miło, gdy pomyślałam, że taka gwiazda miała na sobie mój projekt. To duża motywacja dla projektanta.

Opowiedz o swoich początkach. Jak wygląda praca projektanta odzieży w takiej firmie jak LPP?

Pięć lat temu dołączyłam do zespołu projektantów marki Tallinder jako asystentka i muszę przyznać, że nie od razu wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Specjalistyczne słownictwo, rysunek techniczny, analiza sprzedażowa… Nie było to łatwe na starcie, ale z czasem stało się codziennością. Obecnie pracuję jako projektantka działu damskiego Reserved i jestem odpowiedzialna za sukienki w dziale Jersey. Wracając jednak do dnia pracy – jest on naprawdę różnorodny. Jego podstawą są przede wszystkim spotkania z dostawcami tkanin, kupcami, menadżerami, a nawet grafikami czy konstruktorami odzieży. Nasze działania opierają się na pracy zespołowej w miniteamach, ale nie zapominamy również o kreatywności, bo wszystko to przeplata się z pracami projektowymi i zbieraniem inspiracji. Tak naprawdę to niewiele klientek zdaje sobie sprawę z tego, jak długi jest proces powstawania konkretnego produktu i ile osób zaangażowanych jest w jego przygotowanie.

Jak wyglądają prace projektowe?

Na początku potrzebny jest research, na podstawie którego powstają moodboardy, tworzące pewną spójną wizualną historię i określony klimat. Później przychodzi czas na projektowanie i szukanie konkretnych tkanin. Gotowe projekty są przedstawiane specjalistom ds. marketingu oraz head designerom – są one oceniane pod względem możliwości wdrożenia do sprzedaży. Wybrane projekty muszą tworzyć całą, jednolitą kolekcję. Kolejnym etapem jest praca z działem technologicznym, który odpowiada za stworzenie form i prototypów. Następnie dział kupiecki decyduje o tym, gdzie dany projekt zostanie odszyty. Otrzymujemy jedną sztukę konkretnego projektu – to pozwala sprawdzić, czy wizja kreatywna może funkcjonować w rzeczywistości. Dopiero wtedy zapada decyzja czy dany model ostatecznie znajdzie się w kolekcji. Jak więc widać, jest to długotrwały proces, w który zaangażowany jest cały zespół.

Zaczynałaś jako asystentka projektanta odzieży.

Tak, w LPP mamy jasną ścieżkę kariery. Startuje się od stanowiska asystenta, następnie można awansować na młodszego projektanta, który obejmuje pieczę nad daną grupą towarową. Kolejnym etapem jest praca projektanta, a wraz z doświadczeniem rosną szanse na zostanie starszym projektantem, a nawet head designerem, odpowiedzialnym za tworzenie koncepcji kolekcji w danym dziale. Wracając jednak do asystenta. Osoby, których aktualnie potrzebujemy do pracy w tym charakterze, biorą udział w całym procesie powstawania kolekcji. Są zaangażowane w opracowywanie moodboardów, wprowadzanie modeli do systemu, czy na późniejszym już etapie, tworzenie własnych propozycji projektowych. Gdybym miała ocenić, to według mnie jest to najważniejszy etap w ścieżce kariery, bo można się wtedy najwięcej nauczyć, zaczynając od samych podstaw.

Mówiłaś o pracy zespołowej, kreatywności. Jakie cechy powinna mieć osoba, która chce osiągnąć sukces w tej branży?

Nie da się ukryć, że wyobraźnia, wrażliwość i wspomniana kreatywność to bardzo ważne cechy. Podobnie jak talent, ale to nie wszystko. Liczy się twarde stąpanie po ziemi. Potrzebujemy osób, które wyróżniają się analitycznym podejściem do projektowania – ich pomysły muszą spełniać oczekiwania handlowe. Muszą po prostu odpowiadać aktualnym potrzebom klientów. Nieocenione są również umiejętność organizacji własnego czasu, dobra pamięć i gotowość do pracy zespołowej. To ostatnie to właściwie podstawa w tej pracy.

Co sprawia początkującym projektantom najwięcej problemów?

Praca projektanta to nie tylko tworzenie szkicu ubrania i „czysto” kreatywne działania – to też wspólne spotkania, mierzenie ubrań na modelach technicznych, nanoszenie poprawek technologicznych, odpisywanie na e-maile. Do tego dochodzi również to, że młodzi projektanci często są mocno skupieni na tym, że to „ONI” chcą projektować, kompletnie pomijając oczekiwania klientów. Tymczasem praca projektantów oceniana jest na podstawie tego, jak sprzedają się stworzone przez nich modele – ważne więc by już na samym początku zrozumieć, że projekt powinien zawierać autorskie akcenty, ale również nie pomijać trendów sprzedażowych. Niekiedy trudności powodować może również dostosowanie się do pracy zespołowej.

Tobie udało się rozpocząć przygodę z modą dzięki warsztatom organizowanym przez LPP. W jaki sposób osoby zainteresowane pracą w tym zawodzie mogą zdobyć cenne doświadczenie?

Polecam różne warsztaty lub szkolenia tego typu – możliwość kontaktu z doświadczonymi projektantami i innymi specjalistami to duża szansa, żeby uzupełnić swoją wiedzę, uzyskać cenne rady czy ćwiczyć umiejętność pracy w grupie. Na pewno ciekawymi akcjami są również konkursy, np. organizowany przez naszą firmę i Międzynarodową Szkołę Kostiumografii i Projektowania Ubioru Responsible Fashion Awards, czy cykliczne spotkania w ramach „LPP od podszewki”, które są cenną lekcją na temat pracy w branży modowej. Niemniej kluczowa będzie po prostu chęć ciągłego samorozwoju.

Skąd czerpiesz inspiracje w swojej pracy?

Hmm… Mam to szczęście, że LPP oferuje mi nieograniczoną możliwość podróżowania po świecie. Inspirują mnie kontakty i rozmowy z innymi osobami, ale przede wszystkim bodźce wizualne. Śledzę oczywiście też modowe trendy i na bieżąco przeglądam branżowe portale, takie jak WGSN. Bacznie obserwuję również to, co dzieje się w social mediach, na Instagramie czy Pintereście. Do projektowania stymuluje mnie także architektura, która wciąż jest moją pasją, oraz muzyka.

Jak w ostatnich latach zmienił się ten zawód? Co muszą mieć na uwadze młodzi (i nie tylko) projektanci, jeśli chcą w nim osiągnąć sukces?

Marka Reserved dla której pracuję, podobnie jak inne brandy należące do LPP, stale się rozwija, co nie pozostaje bez wpływu na naszą pracę. Ostatnio do głosu dochodzi ekologia – cała branża stara się dostosować do zachodzących zmian w środowisku nie tylko na etapie samej produkcji, ale również w kwestii doboru odzieży – dlatego w naszej firmie stawiamy na Strategię Zrównoważonego Rozwoju. Taka dynamika zmusza nas, projektantów, do szybszego reagowania na nadchodzące trendy. To trzeba zrozumieć i przygotować się na ciągłe zmiany. W naszej firmie śmiejemy się, że jedyna stała jest zmienna.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.