W zeszłym roku Jennifer Lopez publicznie świętowała sformalizowanie związku z Benem Affleckiem – po 20 latach od pierwszych zaręczyn (!) – i promowała dwie komedie romantyczne, w których również przyszło jej wcielić się w role panien młodych. Fani jej muzycznej działalności z zapartym tchem czekają na pierwszy od niemal dekady studyjny album „This Is Me... Now”, a subskrybenci Netfliksa już niebawem obejrzą ją w nowej zaskakującej roli profesjonalnej zabójczyni. Nie wspominając nawet o kampaniach reklamowych, takich jak cameo w humorystycznym klipie dla fastfoodowej sieci, czy wypuszczeniu na rynek autorskiej marki beauty – J.lo nas osaczyła. A my nie mamy nic przeciwko temu.Aktorka w wieku 53 lat emanuje kobiecością i siłą większą niż trzydziestolatka śpiewająca „Let’s Get Loud”. I udowadnia swoim rówieśniczkom, że upływ czasu nie zobowiązuje do stereotypowej rezygnacji z noszenia długich włosów czy odsłaniających ciało ubrań.

Met Gala 2023: Jennifer Lopez w odważnej sukience z głębokim dekoltem

Kevin Mazur/MG23/Getty Images

Jennifer Lopez przyjęła zaproszenie na doroczną Met Galę, a po schodach nowojorskiego muzeum weszła w równie wyrafinowanej, co seksownej kreacji Ralpha Laurena. Suknia przykuwała uwagę dekoltem typu halter zwieńczonym kwiatowym zdobieniem pod szyją. Nieco niżej czarna aksamitna tkanina podkreślała wcięcie w talii i płynnie przechodziła w dwa wijące się za gwiazdą pasma. Dół uszyto z jedwabiu w odcieniu delikatnego różu. J.Lo zestawiła szykowny projekt z balowymi rękawiczkami i wegańskimi butami Piferi na wysokiej platformie. Na głowę włożyła toczek z woalką tworzącą fantazyjny kształt – godny królewskich uroczystości.

Met Gala 2023: Cara Delevingne jak Karl Lagerfeld. Modelka odtworzyła charakterystyczny styl projektanta >>

W rozmowie z Vogue przyznała, że nie była przekonana do kapelusza, ale trzeba przyznać, że wraz z diamentowymi kolczykami, mocno przydymionym okiem i ciasno upiętymi włosami, prezentował się doskonale. W trakcie przemarszu po czerwonym dywanie nie zabrakło też nawiązania do największego bohatera „modowych Oscarów”. „Naprawdę był geniuszem” – mówiła o Karlu Lagerfeldzie. „Poznałam go, a dla małej dziewczynki z Bronxu spotykanie takich ludzi zawsze było zaszczytem”. Skromna mieszkanka blokowiska czy hollywoodzka megagwiazda – Jennifer nie ma sobie równych w wielkich wyjściach.