Makijaż ust na jesień 2018 - co w tym temacie proponują makijażyści? Inspiracji i tym razem szukaliśmy na światowych wybiegach. Oczywiście nie zabraknie znanych nam od wielu sezonów odcieni pomadek, ale kilka propozycji może was zaskoczyć. Jeśli nie jesteście fankami czerwieni to nic nie szkodzi, jesienią do wyboru macie np. mocne bordo, brązy, czy... ostre zielenie! Tak, z jednej strony makijaż ust na jesień powinien być wyrafinowany, stonowany, a w innym przypadku wręcz szalony. Złota szminka, czy neonowo różowa nie powinna już nikogo dziwić. Część z tych trendów możecie zastosować również w kolejnych miesiącach, gdy będziecie wybierać się na Sylwestra, czy imprezy karnawałowe. Koniecznie sprawdźcie pomysły na makijaż ust na jesień:

Zobacz też: modne fryzury jesień-zima 2018/2019 >>

Makijaż ust na jesień: czerwone

Czerwone usta na jesień? Ten pomysł chyba już nikogo nie dziwi, czasem zastanawiamy się czy w ogóle warto jeszcze o tym wspominać. Na chłodniejsze miesiące makijażyści proponują zarówno pomadki matowe, jak i te z perłowym blaskiem. Najlepiej wypadają, gdy pozostała część wizażu ograniczona jest do minimum. Ale nie jest to absolutna reguła. Mocno podkreślone oczy też są w trendzie, warto pamiętać jedynie o tym, że odcień karminu musi być odpowiednio dobrany do naszej karnacji, a wszystkie niedoskonałości zakryte korektorem (czerwień niestety doskonale podkreśla wszelkie wypryski).

Inspiracje na makijaż ust na jesień w wersji "red" znajdziecie na pokazach: Ralph & Russo, Ronald van der Kemp, Rochas, Each x Other, Sally LaPointe, czy Temperley London. 

Makijaż ust na jesień: błyszczyk

Jesteście zaskoczeni? Utarło się, że bezbarwnych błyszczyków używamy głównie wiosną i latem. Jednak ten trend tak się wszystkim spodobał, że sprawdził się także w kolejnym sezonie. Ten trend na jesienny makijaż ust znajdziecie na prezentacjach kolekcji Alexandre Vauthier, Viktor & Rolf, Balmain, Marimekko, czy Vanessa Seward. Bez względu na to, czy nie lubicie się zanadto malować, czy uwielbiacie mocny makijaż, błyszczące usta będą pasować każdemu. Jeśli nie znalazłyście odpowiedniego produktu możecie skorzystać z wazeliny.

Czytaj też: Pomadka powiększająca usta - 8 błyszczyków i szminek, które polecamy

Makijaż ust na jesień: malinowe

Jeśli jeszcze nie znalazłyście swojego odcienia czerwieni to nic nie szkodzi, delikatne malinowe pomadki również są w cenie. Świetnie w nich wyglądają zarówno brunetki, blondynki czy szatynki. To kolejna barwa, którą możecie nosić na ustach przez cały rok. Zarówno do pracy, na zajęcia, czy wieczorny wieczór. Pora nie gra roli! Wizażyści najczęściej proponują szminki w wersji błyszczącej, matowe możecie zostawić w szufladzie. Znajdziecie je na pokazach Bottega Veneta, Erdem, czy Tadashi Shoji.

Makijaż ust na jesień: czarne

Do tej pory czarne szminki były rzadko spotykane. Pojawiały się na rynku co jakiś czas, ale nie miały wielu fanek. To się powoli zmienia, a przyczyniła się do tego m.in. Rihanna, która niedawno wypuściła nowe odcienie produktu "Stunna Lip Paint". Fanki Fenty Bauty oszalały na punkcie tego makijażu ust i powoli czarne pomadki stają się coraz popularniejsze, choć dotąd głównie kojarzyły się ze świętem Halloween. Skusicie się?

Makijaż ust na jesień: różowe

Żegnamy subtelny róż i sięgamy po mocno kryjące, a nawet neonowe szminki. Makijaż ust na jesień może być też zabawny, a ten trend to potwierdza. Delikatniejszą wersję znajdziecie na pokazach Armani  Prive czy Zuhair Murad, jednak my proponujemy odcień zaprezentowany na show Max Mara oraz Jeremy'ego Scotta.

Think pink!

Makijaż ust na jesień: brązowe

Brązowe szminki były hitem już w 2016 roku (ich fanką była m.in. Gigi Hadid, Beyonce, czy Kylie Jenner), potem ten odcień został zdetronizowany nude, ale brązy znów powracają w wielkiej chwale. Uwaga! Jesienią będziemy kupować pomadki w wersji matowej. Spokojnie, barwa czekolady na ustach pasuje do prawie każdej karnacji, czy koloru włosów. Poczuj się jak Uma Thurman z filmu "Pulp Fiction", czy Helena Bonham Carter w "Podziemnym kręgu".

Makijaż ust na jesień: nude, a nawet niepomalowane

Mimo sporej popularności bezbarwnych błyszczyków, wspomniane już pomadki nude nadal mają swoje szczególne miejsce w sercach wizażystów. Z drugiej strony, niektórzy makijażyści poszli jeszcze dalej - w ogóle przestali korzystać z pomadek (zarówno w sztyfcie, jak i w płynie!). Najważniejsza jest pielęgnacja, czyli w tym wypadku balsam do ust. Przypatrzcie się jaki make -up miały na sobie modelki na pokazach Giambatista Valli, JW Anderson, Elie Saab, czy Versace. Usta były naturalne, bez zbędnego upiększania. Minimalistki (zwłaszcza w makijażu) powinny być zachwycone.

Makijaż ust na jesień: złote

Złoto dla zuchwałych? Jak najbardziej! Zdajemy sobie sprawę, że pomadkę w tym odcieniu wcale nie jest tak łatwo dostać, co więcej, nie wyobrażamy sobie, żeby w złotych ustach pójść do pracy czy do szkoły. To kolor zarezerwowany tylko na specjalne okazje, a najlepiej się sprawdzi u kobiet z ciemnymi włosami. 

Makijaż ust na jesień: bordowe

Czerwień, malina oraz bordo - to ulubione odcienie wizażystów, jeśli chodzi o makijaż ust na jesień. Klasyki klasyków, ktoś mógłby stwierdzić. I nie ma w tym nic dziwnego, skoro w tych barwach kobiety wyglądają najlepiej. Co ciekawe, kiedyś dbało się o perfekcyjnie pomalowane usta, teraz panuje moda na luz. Nie musimy bawić się już w obrysowanie warg specjalną kredką. Więcej o tym przeczytacie poniżej. 

Makijaż ust na jesień: zaskakujące kolory

Już wcześniej uchyliliśmy rąbka tajemnicy i zdradziliśmy barwy, które pojawiają się w makijażu ust na jesień. W ofercie najpopularniejszych firm kosmetycznych znajdziecie szminki w odcieniu zielonym, niebieskim, pomarańczowym, fioletowym, czy mocno perłowym (usta wyglądają jakby były oszronione - niesamowity efekt!). Spróbujcie pobawić się wizażem, nawet jeśli tych eksperymentów nikt nie zobaczy oprócz was.

Makijaż ust na jesień: lekko rozmazane

Koniec z idealnie wyrysowanymi ustami! Kredki odchodzą do lamusa. To nic, że szminka będzie troszkę krzywo, czy nie wypełnimy ją w całości warg. Koreanki od dłuższego czasu malują jedynie środek ust, a kąciki są tylko delikatnie "zabarwione". Wygląda to tak, jakby ich posiadaczka dopiero co skończyła się całować. Świetny pomysł!