Od dzisiaj cera nie musi być już nieskazitelna. Na TikToku trenduje hashtag #FoundationFreeMakeup, pod którym można znaleźć tysiące filmików pokazujących, jak wykonać makijaż bez użycia podkładu. Jego brak nie jest żadną przeszkodą do uzyskania pięknego makeupu, nawet jeśli twoja skóra nie jest idealna (bo czy taka istnieje?). Przebarwienia, widoczne pory, wypryski, zmarszczki – masz je? Możesz odwrócić od nich uwagę nie tylko zakrywając je podkładem.

Makijaż bez podkładu – jak to się robi?

Według dotychczasowych reguł makijażu, pierwszym i najważniejszym krokiem, który należy wykonać zanim zaczniemy malować oczy i usta, jest właściwe przygotowanie cery. Podobno makeup może wygląda dobrze tylko na jednolitej i gładkiej skórze. Tiktokerzy zaczęli kwestionować tę nienaruszalną dotąd zasadę i wbrew pouczeniom profesjonalistów, nakładają neonowe cienie i malują kolorowe kreski w towarzystwie całkowicie „nagiej” skóry. Założenia #FoundationFreeMakeup realizuje w praktyce m.in. tiktokerka May Akhtar (@maytahmi), której tutoriale stają się viralami. „Makijaż bez podkładu jest taki wyzwalający” – podpisała filmik, który do tej pory odtworzono już niemal 700 tysięcy razy. May pokazuje na nim, jak tworzy holograficzny look za pomocą metalicznych cieni w żółtych, zielonych i niebieskich tonach.

@maytahmi Love my lil spots xxx #foundationfreeskin #naturalmakeup #editorialmakeup #danessamyricksbeauty #graphicliner ♬ original sound - EX7STENCE™

Jak May i inni Tiktokerzy robią swój makeup? Najczęściej po prostu aplikują na twarz zwykły krem nawilżający i od razu przystępują do nakładania cieni, eyelinera, różu do policzków, bronzera, pomadki. Czasem wykorzystują swoje „niedoskonałości” jako element makijażu. W jaki sposób? May obok swoich przebarwień na policzkach domalowuje sobie piegi, dzięki czemu plamki mniej rzucają się w oczy i zaczynają przypominać prawdziwe, malowane słońcem kropki. Do stworzenia sztucznych piegów wykorzystuje cieniutki pędzelek, który macza w płynnym bronzerze do konturowania KVD ModCon w odcieniu Neutral. Można posłużyć się też w tym celu markerem do brwi z cienką końcówką, np. Anastasia Beverly Hills Brow Pen.

 

W innym tutorialu Tiktokerka udowadnia, że najlepszym zamiennikiem podkładu jest… róż. Wystarczy nanieść chmurkę różu na kości policzkowe i u nasady nosa. To dobry sposób na kamuflaż zaczerwienionych miejsc na twarzy bez użycia korektora. Tak, czytasz dobrze – róż sprawia, że rumieńce wydają się elementem makijażu, a nie defektem. Odwraca też uwagę od przebarwień, wyprysków i śladów po nich. Na wiosnę świetnie sprawdzi się róż w formie pielęgnacyjnego balsamu, np. od Oio Lab. Pozostawia na twarzy świeży, zdrowy rumieniec i można aplikować go także na powieki. Zawiera nawilżające woski, stabilną witaminę C oraz roślinne antyoksydanty o działaniu anti-aging. 

 

Jeśli chcesz zrezygnować z podkładu i dać skórze nieco oddechu, ale zależy ci na ujednoliceniu skóry, zawsze możesz sięgnąć też po udoskonalające kremy o delikatnie beżowej albo zielonej tonacji. Tutaj sprawdzi się kultowy już CC Red Correct od Erborian, który dzięki zielonkawym pigmentom dobrze kamufluje zaczerwienienia i „pajączki”. Zawiera ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, który dodatkowo koi skórę.

 

Podobne propozycje można znaleźć w portfolio polskich marek. FaceBoom stworzyła na przykład Udoskonalające serum z korygującym pigmentem – przy aplikacji jego zielonkawy kolor zamienia się w beżowy i perfekcyjnie stapia się z naturalnym odcieniem cery. Kosmetyk zawiera przeciwbakteryjny olej tamanu i rozjaśniający niacynamid, aby zwalczać niedoskonałości oraz usuwać przebarwienia po trądziku.

 

Gdy twoim problemem jest przede wszystkim niejednolity koloryt skóry, przebarwienia czy zasinienia na twarzy, wypróbuj rozświetlający krem Anny Lewandowskiej Phlov Diamond Glow. Zawiera perłowy pyłek, który daje efekt soft-focus – rozpraszając światło, „zmiękcza” on strukturę skóry, niweluje widoczność zmarszczek i plam pigmentacyjnych. Ma też świetne walory nawilżające oraz przeciwstarzeniowe.