Tysiąc polubień postu w niecałe 39 minut. Wynik, którego nie powstydziłyby się światowej klasy influencerki o milionowych zasięgach. Na najnowszej serii zdjęć, którymi podzieliła się z fanami w mediach społecznościowych, Maja Bohosiewicz daje wyraz swojemu wyrafinowanemu gustowi i świetnej znajomości aktualnie obowiązujących trendów. Pozuje w śmietankowym wełnianym swetrze z golfem z oferty Le Collet, prowadzonej przez samą gwiazdę marki i czarnych spodniach. Utrzymana w estetyce cichego luksusu baza podkreśla to, co w tej stylizacji najważniejsze – biżuterię. 

Nie jest tajemnicą, że Maja ma wielką słabość do dodatków z kategorii „statement pieces”. Przy wyborze detali uzupełniających zarówno codzienne, jak i wieczorowe outfity, subtelności odstawia na bok. Podejście to doskonale wpisuje się w koncept kreatywny Berries&Co. To właśnie tam gwiazda upolowała ozdoby z powyższej fotografii. Pierścionki udające owocowe landrynki owinięte w szeleszczące pazłotka znajdziecie pod nazwą: Viva Candy Blue XL oraz Viva Chocolate XL. To tylko wąska reprezentacja szerszej linii biżuteryjnej osadzonej we wszystkich kolorach tęczy.  

 

Sandra Sienkiewicz i Sarah Kisielewska-Falkowska, właścicielki marki, zadbały także o propozycje dla wszystkich tych, którym nie jest po drodze z barwną biżuterią. Maja, do pierścionków w odcieniach nieba i gorzkiej czekolady, dobrała pozłacane chunky kolczyki w kształcie zaokrąglonej łezki. To model Eternal no.1. 

 

Duża, wizualnie ciężka biżuteria zdominowała nowe kolekcje nie tylko lokalnych brandów autorskich, ale i światowych domów mody. Na wybiegach przewijały się między innymi spore broszki o abstrakcyjnych formach (Coperni, Gucci, Simone Rocha), naszyjniki z przeskalowanymi charmsami (Michael Kors, Acne Sudios, Stella McCartney, Etro), bransolety jak mankiety wagi ciężkiej (Brandon Maxwell) i mocno dekoracyjne kolczyki lub klipsy w rozmiarze L (Schiaparelli, Balmain, Gucci).