Pogranicze polsko-sowieckie, lata 20 XX wieku. Po śmieci ojca, jedna z trzech sióstr (Maja Ostaszewska) przejmuje rządy nad przestępczym klanem Lewenfiszów i wraz z siostrami walczy z rosnącym w siłę klanem sowieckich bandytów, którym przewodzi nieustraszony i trochę dziki Lew (fenomenalny Andrzej Chyra). W cieniu rywalizacji dwóch potężnych rodzin, tuż nieopodal, w miasteczku, syjamskie bliźnięta - Albin (Mateusz Kościukiewicz) i Albert Hudini (Dawid Ogrodnik), planują napad na bank, w którym Lewenfisze przechowują swoje skarby. Pomaga im przepiękna Helena (Magdalena Boczarska), kochanka jednego z braci i córka właściciela banku. Wszystkie plany i losy bohaterów zaczynają się ze sobą krzyżować w przedziwny, niefortunny sposób. Pojawiają się dwa trupy, do miasteczka przybywa szalona inspektor Stanisława Kochaj (fantastyczna Agata Kulesza) i zaczyna się prawdziwa mieszanka wybuchowa zdarzeń. Szalona i nieprzewidywalna, utrzymana w zaskakującej konwencji westernu, która łatwo może wprowadzić momentami widza w konsternację, czy ktoś z niego żartuje, czy to on powinien właśnie żartować z fabuły.

"Magnezja" to film, do którego trzeba podejść z absolutnym dystansem, tak samo jak podchodzi się do filmów Emira Kusturicy i Quentina Tarantino. Momentami jest dziwnie, momentami zabawnie, ale do ostatniej sceny jest nieprzewidywalnie i ciekawie. Ten film ma w sobie jeszcze coś niesamowitego. Mocną obsadę, której dawno nie widzieliśmy w tak szalonych rolach i w tak szalonych charakteryzacjach. Maja Ostaszewska, Andrzej Chyra, Dawid Ogrodnik, Mateusz Kościukiewicz, Magda Gorlas, nie wspominając o Borysie Szycu, który gra najstarszą z sióstr, kobietę o posturze kulturysty. W tym filmie wszystko jest dziwne i nie wszystko jest ładne, ale w tym całym szaleństwie i zabawie konwencją, można dostrzec uniwersalne, wręcz aktualne treści, do których można spokojnie odnaleźć się w obecnej polskiej rzeczywistości. Jest miłość i zdrada. Jest żądza władzy i zemsta. Jest walka i ucieczka. Jest dobre i zło. I silne kobiety, które walczą o swoje. Do obejrzenia na pewno z dużą dawką dystansu, którego akurat dziś nam bardzo potrzeba.