Lidia Kalita tworząc jesienno-zimowe projekty, na tapetę wzięła film „Flashdance". Historia z 1983 roku o dziewczynie z Pittsburgha, która pracując jako spawaczka, marzyła by dostać się do szkoły baletowej zainspirowała projektantkę do stworzenia kolekcji opartej na kontrastach. Świat oversize'u, kombinezonów i denimu ściera się w niej z dziewczęcymi falbankami, romantycznymi tiulami i florystycznymi wzorami. Sama Kalita wspomina:

„Inspiracja latami 80. to inspiracja trudna, bo choć z sentymentem wspominam tamte lata, pełne buntu, odwagi i rocka, to często moda w tamtych czasach ocierała się o kicz. Dziwna to była estetyka, ale przez to stanowiła intrygujące wyzwanie dla projektanta. Jednocześnie filmy z tamtych lat promowały wizerunek nowej, silnej, pewnej siebie kobiety, która wbrew wszystkim przeciwnościom losu potrafi zawalczyć o swoje marzenia. Filmy takie jak "Pracująca dziewczyna" czy "Flashdance" właśnie. Lata 80. to też czas Madonny, która zapoczątkowała modę na ostry, rockowy styl, ale w bardzo kobiecym wydaniu. Dziewczyny zaczęły nosić ramoneski, gorsety, tiulowe spódnice i ciężkie buty. Bardzo ważnym elementem w modzie stało się podkreślanie osobowości poprzez ubiór. " 

Wyraziste są u Kality przeskalowane płaszcze, grunge'owe kamizele z ćwiekami i sportowe kombinezony. W nasyconej czernią i brązem palecie barwnej wybija się amarant, który łączy dwa światy - kobiecy i delikatny z mocnym i męskim.

Lidia Kalita jesień-zima 2015/2016 - Zobacz zdjęcia>>