Wyznania Jamesa Camerona

Reżyserem powstałego w 1997 hitu "Titanic" jest James Cameron i to właśnie on w jednym z niedawnych wywiadów zdradził kulisy powstawania filmu. Twórca jednej z najsławniejszych produkcji wszechczasów udzielił wywiadu GQ, w którym wrócił do najważniejszych momentów w swojej karierze. 68-latek opowiedział między innymi o castingu do roli Jacka Dawsona. Według historii reżysera Leo prawie stracił tę rolę. 

mat. prasowe / kadr z filmu "Titanic"

Casting Leonardo DiCaprio do "Titanica" 

"Moment przesłuchania Leo był bardzo zabawny. Czekałem na spotkanie z nim w sali konferencyjnej. Nagle rozejrzałem się po pomieszczeniu i zobaczyłem wszystkie kobiety z biura. Wszystkie chciały go poznać!" - wyznał Cameron. Chociaż podczas tego pierwszego spotkania DiCaprio oczarował wszystkich zebranych, w kolejnych dniach doszło do małego konfliktu, który mógł kosztować aktora utratę roli.
mat. prasowe / kadr z filmu "Titanic"
Gdy doszło do kolejnego spotkania Cameron był gotowy do nagrania prób scen, w których Leo i Kate Winslet czytają swoje partie. DiCaprio nie był przygotowany, przyszedł na spotkanie myśląc, że jego celem jest bliższe poznanie się aktorów. Kiedy Cameron przedstawił plan działania Leo stanowczo zaprotestował twierdząc, że on nie będzie czytał. Reżyser bez zastanowienia podał rękę aktorowi, podziękował za wzięcie udziału w przesłuchaniach i zasugerował, że to koniec jego pracy na planie. 

DiCaprio natychmiast się zawahał i zapytał: "To znaczy, że jeśli nie czytam to nie dostanę roli?". Cameron wyjaśnił, że film pochłonie dwa lata jego życia nie zamierza więc ryzykować złym doborem aktorów, dlatego że ktoś nie chce pracować według planu. Odpowiedział jednoznacznie: "Tak. Albo zrobisz to o co cię proszę, albo nie dostaniesz tej roli". Leo bardzo niechętnie zgodził się na próbne czytanie, jednak jak wspomina reżyser napięcie i negatywne nastawienie biło od aktora. Dopiero moment, w którym usłyszał "Akcja!" pozwolił odciąć mu się od tych emocji i w ułamku sekundy przeistoczył się w filmowego Jacka.  

"Kate Winslet rozpromieniła scenę. Po chwili ciemne chmury się rozeszły i Leo również błyszczał na scenie. Wtedy wiedziałem, że to on musi być Jackiem" - dodał James Cameron. 

mat. prasowe / kadr z filmu "Titanic"