Współczesną modę najlepiej definiują kontrasty. Podczas gdy z jednej strony w trendach rozpycha się dziewczyna Miu Miu, z drugiej do mainstreamu majestatycznie wkracza szykowna dama. Androgeniczna sylwetka, majtki noszone zamiast spodni, rozczochrane włosy, przekorne duety przezroczystości i zapiętych pod szyję kardiganów spotykają nienagannie ułożone fryzury, schludne koszule i rozkloszowane spódnice o grzecznej długości midi lub maxi. 

Wg Tagwalk, jednej z wiodących agencji, czy też – jak sami zwykli się określać – „wyszukiwarek modowych” badających trendy, estetyka ochrzczona mianem „ladylike” w sposób bezkonkurencyjny podbija światowe wybiegi. W Mediolanie wpisujących się w tę tendencję sylwetek zauważono aż o 612% więcej (sic!) niż sezon wcześniej. 

Alberta Ferretti lansuje wykrochmalone koszule z kołnierzykiem i popelinowe bluzki, tandem Dolce&Gabbana ubiera modelki w grochy, długie płaszcze ciasno przewiązane paskiem, przeskalowane okulary przeciwsłoneczne i chustki na głowie (zabrakło tylko kluczyków do nowiutkiego kabrioleta), a Emporio Armani, Fendi, Max Mara, Tod’s i Versace reinterpretują kobiece mundurki korporacyjne, nadając tradycyjnym garsonkom kobiecego charakteru. Ważnym elementem wytwornej elegancji w stylu zamożnych arystokratek są spódnice. Do wyboru wełniane lub skórzane pencil skirts albo rozszerzane ku dołowi projekty w kształcie litery „A”. Sylwetka, między innymi poprzez podkreślenie talii, powinna przypominać klepsydrę.  

Tod's SS24 / Fot. Spotlight/Launchmetrics

Fashion Weeki, ze szczególnym uwzględnieniem tego włoskiego, na całego objęła więc nostalgia. Przed oczami stanęły nam Grace Kelly w „Oknie na Podwórze” i Audrey Hepburn na swoich Rzymskich wakacjach. Obie w ikonicznej reprezentacji diorowskiego New Looku. Viralowa „ladylike aesthetic” ma w sobie również sporo z nowojorskiej mody lat 60.  W ramach inspiracji, poza reelsami z pokazów, polecamy odpalić „Mad Mena” z genialnymi kostiumami utalentowanej Janie Bryant w rolach głównych. 

Kadr z filmu

Choć kolekcje odświeżające wizerunek retro elegantki to wizja sezonu wiosna-lato 2024, znane z minimalistycznego gustu influencerki do trendowego Projektu Lady chętnie dołączają już teraz. Najwięcej inspiracji znalazłyśmy na instagramowych profilach Lindy Tol, Claire Rose Cliteur i  Josefine Haaning Jensen. Dziewczyny rozkochały się (a przy okazji nas) w rozkloszowanych dołach, prostych sweterkach o kroju regular fit, taliowanych marynarkach, pantofelkach-kaczuszkach, czyli takich na co najwyżej trzycentymetrowym obcasie oraz balerinach z uroczym paseczkiem typu Mary Jane. Wszystko to stonowanej, zachowawczej palecie barw. 

Jak mawiała Coco Chanel, „elegancja nie polega na tym, by zwracać na siebie uwagę, ale na tym, by być zapamiętanym.”. Wysublimowane looki osadzone w duchu estetyki „ladylike” może i nie wyróżnią was w tłumie w taki sposób, w jaki odznaczają się ekstrawaganckie maksymalistki, za to w perspektywie czasu, dokleją wam łatkę „stylowych”. A cóż, nie oszukujmy się, to jedna z tych etykietek, przeciwko której, nie ma nic żadne estetka.