Joanna Przetakiewicz swoją najnowszą kolekcję na jesień i zimę 2015/2016 zaprezentowała w dość nietypowy (przynajmniej jak na polskie standardy) sposób. Zamiast prostego wybiegu, dyrektor kreatywna marki pokusiła się o formę luźnej prezentacji, przywołującej na myśl na przykład pokazy Sonii Rykiel. Modelki wchodziły na scenę (zbudowaną na kształt podium) z uśmiechem, dawały sobie buziaki, przesyłały smsy, piły szampana, robiły selfie, prezentując przy tym oczywiście ubrania z metką La Mania. Na nową kolekcję brandu złożyły się przede wszystkim zamszowe płaszcze i spódnice, futra w odcieniu mocnego oranżu (także na maxi torbach), klasyczne koronkowe sukienki, rozkloszowane tuniki ze sznurowaniem, kuloty, a także modele z motywem konia (ażurowego albo wykonanego z poszarpanego jedwabiu). Zespołowi projektowemu Przetakiewicz udało się oddać idealnie estetykę glamour panującą w latach 70 (oficjalna inspiracja to klimat Studia 54, które powraca jak bumerang w ciągu skojarzeń i kontekstów już od kilku sezonów). Na paletę barwną jesienno-zimowej linii złożyły się tony złamanej zieleni, czerni i bieli z kroplą mocnego (wspomnianego już) koloru pomarańczowego. Oprócz kolekcji ubrań, na "wybiegu" można było podziwiać buty Aquazzura, które będą dostępne w butikach La Mania. Uwaga - Manolo Blahnik ma mocną konkurencję!

La Mania jesień-zima 2015/2016 - Zobacz zdjęcia>>