Joanna Bator ma na sobie czerwoną suknię przypominającą kimono i prawdziwe japonki na drewnianej podeszwie. W ciemnych okularach wygląda jak gwiazda filmowa. Właśnie skończyła spotkanie autorskie - przyszły tłumy, dostała prezenty. Czytelnicy ją kochają. A czy ona lubi popularność? Pisanie składa się z dwóch przestrzeni - samotności i obecności ludzi, tłumaczy. Joanna Bator opowiada nam też o powieści "Gorzko, gorzko", nad którą właśnie pracuje i o swojej reakcji na ekranizację "Ciemno, prawie noc". Jest cudowne, letnie popołudnie.