#1

TRANSATLANTYK

13 lipca rozpoczyna się w Łodzi ósma edycja Festiwalu Transatlantyk. Organizatorzy kuszą obiecując: 200 filmów z całego świata, spotkania ze znakomitymi gośćmi ze świata kina i muzyki, masterclassy Sally Potter, Diane Warren, Joanny Kos-Krauze, niezwykłe seanse w wyjątkowych warunkach, czyli Kino Kulinarne i Kino Łóżkowe. Sprawdziłam na własnej skórze – na tym festiwalu po prostu trzeba być. Poza tym odbywa się on w najbardziej filmowym mieście – Łodzi. Także na ulicy Piotrkowskiej i w Muzeum Kinematografii. 

Jest już program festiwalu! http://www.transatlantyk.org/pl/kalendarium

 

#2

WHITNEY

Do kina wchodzi w ten weekend film „Whitney”, dokument o jednej z największych artystek pop. I jednej z najbardziej nieszczęśliwych? Twórcy filmu mieli dostęp do unikalnych archiwaliów. Mnie niezwykle cieszy trend na kino dokumentalne, które szuka prawdy w opowieściach o ludziach. Na premierę czeka McQueen, film o wielkim projektancie. 

 

#3

HASHTAG, REMIGIUSZ MRÓZ

Uwielbiam obserwować te wszystkie publiczne dyskusje wokół twórczości Remigiusza Mroza. I to, że on sam nigdy nie bierze w nich udziału. Jestem przekonana, że w tym czasie obmyśla nową powieść, albo kończy dwie bieżące. To nie jest przesada, Mróz wydaje kilka powieści rocznie. Każda wciąga tak, że łatwo zarwać noc, mnie zdarzyło się nie raz. „Hashtag” opowiada o hiper inteligentnej dziewczynie, którą ktoś wciąga w niepokojącą historię ludzi, którzy wiele lat wcześniej zaginęli, a teraz zaczynają publikować statusy na Twitterze. I w jej własną przeszłość, kiedy była studentką warszawskiej uczelni i łączyła ją toksyczna, nigdy do końca niezdefiniowana relacja z wykładowcą. Aż do ostatniej strony nie wiadomo, co zdarzyło się naprawdę, a co jest wytworem chorej wyobraźni. Moim zdaniem to najlepsza powieść Remigiusza Mroza, a na pewno – najbardziej gęsta.