Olga, czym jest dla ciebie piękno?

To harmonijne połączenie wszystkich elementów, które osobno mogą być niedoskonałe, ale razem tworzą arcydzieło. To też pełne podziwu spojrzenia publiczności w salach, które szczególnie teraz rozgrzewają duszę i serce.

Kiedy zrozumiałaś, że zdrowa skóra jest dla ciebie ważna?

Jak tylko moje pointy (twarde baletki – przyp. red) stanęły na scenie. Dla artystów baletowych dbanie o skórę jest szczególnie ważne. Widzowie zwracają uwagę dosłownie na każdy ruch i emocję wypisaną na twarzy. To nie jest łatwe zadanie. Stres w połączeniu z codziennym, mocnym makijażem zostawia na twarzy ślady w postaci zatkanych porów, zmarszczek mimicznych, przesuszeń i drobnych krostek. Dzięki współpracy z marką DMK w końcu poczułam, że moja skóra ma świetną opiekę.

Czy stan skóry wpływa na twoją pewność siebie na scenie?

Oczywiście. Makijaż twarzy podkreśla najmniejsze wygięcia i linie, które nie zawsze dobrze wyglądają na scenie. Zupełnie inaczej jest, gdy nakładamy go na zdrową skórę. To dla mnie bardzo ważne. Wewnętrza pewność i zadowolenie z siebie to priorytety, gdy występuje się przed publicznością. 

Dlaczego zdecydowałaś się na kosmeceutyki DMK? 

John Dryden napisał, że „taniec jest poezją dla stóp”. Uważam, że kosmetologia jest tym samym, co wieloelementowa partia baletowa, w której najmniejszy błąd może sprawić, że stracimy zainteresowanie widza.

Przekonałam się, że kosmeceutyki DMK pielęgnują głębokie warstwy skóry. Podoba mi się też, że produkty zamawiamy dopiero po konsultacji z certyfikowanym kosmetologiem, który kompleksowo bada stan naszej skóry, jej potrzeby i właściwości. Podobnie jest z dostępnymi zabiegami.  

Mat. prasowe

Jakie zmiany zauważyłaś po serii profesjonalnych zabiegów z DMK i stosowaniu pielęgnacji domowej? 

Skóra stała się odżywiona, miękka o wyrównanym kolorycie i bez wyraźnych zmarszczek. Co ważne, efekty widziałam już po pierwszym zabiegu. Jedyny minus jest taki, że chcę teraz cały czas dotykać swojej twarzy (śmiech).

Masz już sprawdzone, ulubione zabiegi, które wykonujesz przed trasą?

Maska „Szybkie piękno” i terapia enzymatyczna działają cuda. Ten pierwszy zabieg oparty jest jest na działaniu kwasów peelingujących, świetnie wyrównuje koloryt skóry i nawilża. Terapia enzymatyczna skutecznie wyzwala działanie własnych enzymów skóry, usuwa toksyny, stymuluje syntezę kolagenu, doskonale napina skórę. Zabiegi te kojarzą mi się z ekspresowym liftingiem i odmładzaniem. 

Mat.prasowe

Jak czułaś się podczas pierwszego zabiegu terapii enzymatycznej?

Jak „Śpiąca Królewna”. Podczas 45 minut zabiegu maska szybko ściąga skórę, a ja czułam, jak krew wykonuje swoje battement fondu, czyli płynnie się przemieszcza, wypełniając komórki skóry tlenem. Kulminacją było całkowite zastygnięcie maski. Na koniec, po jej zmyciu, poczułam niesamowitą lekkość. To cała wieloelementowa partia. Po nałożeniu serum i kremu byłam zaskoczona, jak bardzo moja twarz stała się napięta, rozjaśniona i błyszcząca.

Jakie preparaty DMK zawsze znajdziemy w twojej szatni lub bagażu podczas trasy koncertowej?

Moim must have jest Beta Gel, który już po jednej aplikacji jest w stanie zregenerować skórę. Czuję też jak poprawiła się odporność mojej cery. Zniknęły blizny po trądziku i plamy pigmentacyjne, wyrównał się koloryt. Lubię łączyć Beta Gel z serum Direct Delivery Vitamin C.

Zawsze mam też przy sobie Acu Mist, który łagodzi podrażnienia, zmiękcza skórę i ma wyraźne działanie antyseptyczne. Szczególnie lubię stosować go na twarz i ciało przed próbami. Dzięki niemu nie ma mowy o podrażnieniach czy wysypkach, nawet po intensywnym wysiłku.

A makijaż? Mocna konsystencja teatralnych kosmetyków nie pomaga skórze…

To prawda. Na szczęście ja w kosmetyczce zawsze mam produkty DMK Cosmetics. To było chyba największe odkrycie, bo nie sądziłam, że podkłady mogą poprawić jakość skóry. Podoba mi się, że mieszając podkład z bazą Creme Glace mogę zmieniać gęstość konsystencji makijażu. Kosmetyki są bardzo trwałe, nawet, gdy używam ich na scenie, przy mocnym świetle. Po demakijażu skóra jest miękka i gładka.

Lubię też robić wyrazisty makijaż oczu cieniami Complete Eye i nakładać kremowy róż. Oczywiście moim faworytem jest jaskrawoczerwona szminka Cinema Red. Wydaje się, że po takim makijażu zaczęłam otrzymywać więcej oklasków (śmiech). Polecam te produkty wszystkim koleżankom.

Kariera baletowa wiąże się z doskonałą formą. Czy stosujesz jakąś specjalną dietę?

Dbam o to, aby moja dieta była zbilansowana. Jest w niej duża ilość witamin oraz makro i mikroelementów. Wspieram się też DMK EFA+, czyli kompleksem z poliminerałami i kwasami wielonienasyconymi. Dzięki niemu dostarczam organizmowi kwasy Omega 3, 6, 9. Preparat pomaga regulować poziom hormonów, a także wspiera funkcje układu nerwowego i odpornościowego organizmu. Nie tylko zauważyłam, że moja skóra odżyła, ale też mam więcej energii. 

Mówi się, że po występie baletowym, artystka ma już tylko jedno marzenie – jak najszybciej zdjąć baletki. To prawda? Jak ulżyć zmęczonym nogom?

O, tak. Balet to nasze powołanie i dajemy z siebie wszystko na scenie. Obrzęki i bóle nóg są częścią naszej pracy, ale już nie dają mi się we znaki tak mocno, jak kiedyś. Zawsze ratuje mnie Deep Freeze. Ten chłodzący żel błyskawicznie łagodzi moje dolegliwości. Poprawia też mikrokrążenie, dzięki czemu nie odczuwam zmęczenia nawet następnego dnia. Deep Freeze eliminuje również wszelkie bóle pleców, dyskomfort związany z rozstępami, a nawet siniaki.

Mat. prasowe

Razem z DMK buduję swój własny świat pewności od zewnątrz do wewnątrz. Oczywiście zauważa to publiczność, dzięki której żyję sceną i odnalazłam prawdziwą siebie.

W celu uzyskania konsultacji i zalecenia preparatów skontaktuj się z certyfikowanym specjalistą DMK, który określi potrzeby twojej skóry i zaleci skuteczną pielęgnację domową www.danne.pl/kliniki.